Wotum nieufności dla szefów gdańskiego sądownictwa
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin podpisał zarządzenie o lustracji pracy prezesa sądu okręgowego w Gdańsku, Ryszarda Milewskiego. Jego decyzje z ostatnich latach będą prześwietlać sędziowie wizytatorzy z sądu apelacyjnego w Poznaniu. Sprawdzeń nie będą dokonywali sędziowie z gdańskiej apelacji. To sytuacja bez precedensu i swoiste wotum nieufności ministra sprawiedliwości wobec ludzi kierujących trójmiejskim wymiarem sprawiedliwości - informuje "Wprost.pl".
06.09.2012 | aktual.: 06.09.2012 07:58
Informację o kontroli działań prezesa Milewskiego jako pierwsza podała telewizja TVN24. Lustracja działań szefa sądu okręgowego to konsekwencja afery Amber Gold. Właściciel tej firmy Marcin P. dostawał wyjątkowo łagodne wyroki od sądów na Pomorzu – niemal zawsze w zawieszeniu.
Prezes Milewski już po wybuchu afery zachowywał się w sposób zaskakujący. 20 sierpnia, gdy minister Gowin przyleciał do Trójmiasta, Milewski w obecności kilkunastu osób stwierdził, że nie widzi podstaw do wszczęcia postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów, którzy zasądzali wyroki w zawieszeniu dla Marcina P.
Jednak, gdy tuż po powrocie do Warszawy przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości poprosili akta spraw karnych założyciela Amber Gold, Milewski natychmiast zareagował. Poinformował, że wszczęte będzie postępowanie wobec sędziego z Malborka, który zasądził Marcinowi P. rażąco niski wyrok. W uzasadnieniu Milewski podał, że decyzję podejmuje na podstawie opinii, którą przygotował 18 sierpnia sędzia wizytator.
Co stanie się, jeśli wizytatorzy wykryją nieprawidłowości w działaniach szefa sądu okręgowego w Gdańsku? Czy może być odwołany? Nie będzie to takie proste. Zgodę musiałaby na to wyrazić Krajowa Rada Sądownictwa - konkludują autorzy tekstu.