WOŚP kontra TV Trwam
W procesie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przeciw telewizji Trwam, wrocławski sąd utajnił wczoraj rozprawę.
29.12.2005 06:52
Pokazywany był podczas niej główny dowód w sprawie - nadany przez telewizję Trwam film o Przystanku Woodstock.
Oglądanie filmu trwało ponad dwie godziny. Jerzy Owsiak wskazywał fragmenty, które miały być obraźliwe lub nieprawdziwe. Chodziło zwłaszcza informację, że podczas festiwalu dwa lata temu można było kupować narkotyki i alkohol. Jerzy Owsiak jest zbulwersowany tymi zarzutami, mówi, że organizatorzy imprezy walczą z tego typu patologiami.
- Przez kilkadziesiąt minut musiałem oglądać materiał zmanipulowany, specjalnie zmontowany, materiał, który nie miał początku ani końca, często w żaden sposób nie wyjaśniający o co w ogóle autorowi chodzi. Najgorszym było oglądanie n-ty raz tych samych scen. Widać, jak bardzo, wręcz za wszelką cenę autorzy chcieli podciągnąć obraz do głoszonej tezy. Tak więc w tym filmie każdy leżący jest pijany, osoba, która być może pudruje nos - na pewno zażywa narkotyki, a jeden, jedyny 12-latek z puszką piwa był chyba częściej pokazywany niż Jurek Owsiak, który tez głosił, wg autora, potworności ze sceny, kiedy wypowiadałem się na temat braku zainteresowania rządzących w kraju sprawami młodzieży. Nasz hymn, grany przez Kanadyjczyków, był profanacją. Podobne ekscesy, dla przypomnienia, wyprawiał blisko 40 lat temu Jimi Hendrix. Dzisiaj absolutna ikona muzyki rockowej - pisze na stronie internetowej Jurek Owsiak.
Nie jest za to do śmiechu, kiedy pada stwierdzenie, napisane wielkimi literami, że namiot z flagą na której są trzy liście jest zalegalizowanym punktem sprzedaży narkotyków. To także mnie, organizatora i odpowiedzialnego za tę imprezę, czyniłoby współwinnym i popierającym łamanie prawa. W żadnych protokołach czy raportach policyjnych takiego faktu nie odnotowano – dodaje Owsiak.
Sąd nie uzasadnił decyzji o utajnieniu rozprawy. Podobnie ma być podczas kolejnej rozprawy 15 lutego, kiedy ma być oglądany następny film. Przed rozpoczęciem procesu, adwokat fundacji Lux Veritatis, właścicielki telewizji Trwam, usiłowała podważyć prawo Jerzego Owsiaka do reprezentowania w sądzie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a nawet legalność Orkiestry.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy domaga się od Lux Veritatis 1000 złotych na cele społeczne oraz przeprosin w mediach.