Wolontariusze WOŚP - uwaga na złodziei!

Około 20 incydentów związanych z zabraniem wolontariuszom Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy skarbonek odnotowała do godz. 15 policja. Najczęściej kilkunastoletnim kwestarzom puszki na datki zabrali ich rówieśnicy lub osoby niewiele od nich starsze.

12.01.2003 | aktual.: 12.01.2003 15:38

Obraz
© Wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kwestują na Starym Mieście w Warszawie (PAP - Tomasz Gzell)

Do kradzieży skarbonek doszło m.in. w Libiążu w Małopolsce, gdzie dwóch nastolatków obrabowało 13-letniego wolontariusza. Napastnicy wyrwali chłopcu puszkę. W Gryfinie w woj. zachodniopomorskim skarbonkę wolontariuszom zabrał 15-letni uciekinier z domu dziecka. W Żarach w Lubuskiem policja zatrzymała dwóch nieletnich Cyganów, którzy próbowali odebrać puszki z kwestującym. W samym woj. lubelskim doszło do kilku napadów na nastoletnich wolontariuszy.

Były też napady na osoby dorosłe. W Legnicy dwóch nastolatków w wieku ok. 13-16 lat wyrwało puszkę WOŚP 22-letniej wolontariuszce.

Jedna z suwalskich korporacji radio-taxi zajęła się przewozem wolontariuszy WOŚP w Suwałkach, po tym jak doszło do kradzieży puszki dwóm wolontariuszkom. Dwóch chłopaków w wieku około 16 lat wyrwało wolontariuszkom WOŚP w Suwałkach puszkę z pieniędzmi, w której znajdowało się ok. 150 złotych. Jak poinformowało biuro WOŚP w Suwałkach, do incydentu doszło na jednej z bardziej ruchliwych ulic.

"Właściciele korporacji zadeklarowali się, że nasze taksówki będą przewoziły wolontariuszy z pieniędzmi, by zminimalizować ryzyko napadu czy kradzieży. Zwrócimy także uwagę na bezpieczeństwo osób jeszcze kwestujących" - poinformowano w korporacji.

Po incydencie policja jeszcze bardziej zwróci uwagę na kwestującą młodzież. Organizatorzy XI finału WOŚP w Suwałkach apelują by również rodzice towarzyszyli młodzieży w zbiórce pieniędzy.

Chłopiec w wieku około 12 lat ukradł w centrum Szczecina puszkę z datkami na Wielką Orkiestrę - poinformowała Anna Kurowska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

"Chłopak około południa na ul. Wojska Polskiego wyrwał kwestującej wolontariuszce puszkę i uciekł" - powiedziała Kurowska. W puszcze było niewiele pieniędzy, ponieważ dziewczyna dopiero zaczęła je zbierać. Policja ma rysopis złodzieja. Trwają jego poszukiwania.

Do napadu na wolontariuszy WOŚP doszło także w niedzielę w Łodzi. "W centrum miasta grupa sześciu młodych mężczyzn napadła na dwóch wolontariuszy WOŚP w wieku 14 i 17 lat. Młodszemu z nich wyrwali puszkę, w której było ok. 100 złotych. Trwają intensywne poszukiwania sprawców napadu" - poinformował rzecznik łódzkiej policji podinsp. Witold Kozicki.

Tymczasem puszkę z pieniędzmi na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ukradł nieznany sprawca z jednego ze sklepów w centrum Kielc - poinformowała świętokrzyska policja.

Młody mężczyzna wszedł do jednego ze sklepów spożywczych, wykorzystał nieuwagę ekspedientki i ukradł stojąca na ladzie puszkę z pieniędzmi. Było w niej około 100 złotych.

Policja z Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie) szuka sprawców napadu na wolontariuszki WOŚP. Monika Wejknis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie poinformowała, że na dwie wolontariuszki napadło czterech młodych mężczyzn. Jednej z nich, 17-latce, wyrwali puszkę, w której było - według szacunków dziewczyny - około 150 zł. Sprawcy uciekli. 15-letniej wolontariuszce WOŚP w Rzeszowie dwaj młodzi mężczyźni wyrwali z rąk puszkę i uciekli. Do zdarzenia doszło ok. godz. 13. na jednym z dużych osiedli mieszkaniowych miasta.

"Grupa pięciu dziewcząt, uczennic gimnazjum, kwestowała na jednym z osiedli. Do jednej wolontariuszki podeszło dwóch mężczyzn, z naciągniętymi mocno na głowę czapkami i wyrwało jej puszkę. Trwają poszukiwania sprawców" - powiedział Robert Romanowski z biura prasowego podkarpackiej policji.

Wrocławska policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn: 24-latka i 18-latka. W mieszkaniu wynajmowanym przez starszego z nich policja znalazła podrobiony identyfikator wolontariusza WOŚP i dwie podrobione puszki na datki.

Student jednej z wrocławskich uczelni, w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu, miał także: oryginalny identyfikator, oryginalną skarbonkę, naklejki serduszka oraz 20 porcji amfetaminy.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna na bazie oryginalnego kompletu, sam komputerowo wyrobił dodatkowy identyfikator i skarbonki. Dane osobowe wypisane na fałszywym identyfikatorze były danymi innej osoby. "W identyfikatorze było wklejone zdjęcie zatrzymanego studenta" - poinformował w niedzielę Janusz Handz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Policja zwraca się z prośbą do osób, które zauważą osoby kwestujące i nie posiadające identyfikatorów o jak najszybszy kontakt z najbliższym komisariatem lub pod alarmowym numerem telefonu 997.

Policja przypomina także, że kradzież skarbonki z pieniędzmi jest przestępstwem, za które grozi odpowiedzialność karna. W zależności czy było to wymuszenie czy rozbój grozi za to odpowiednio od roku do 10- lub od dwóch do 12 lat więzienia.

Wolontariuszom funkcjonariusze radzą unikać miejsc mało uczęszczanych, nie chodzić samemu ze skarbonką, lecz najlepiej z osobą towarzyszącą. Szczególnie mali wolontariusze powinni chodzić z kimś starszym.

"Niech wolontariusze pamiętają, że gdy ktoś ich napada, to niech nie bronią za wszelką cenę skarbonki, tylko pamiętają o swoim bezpieczeństwie. W takich sytuacjach niech starają się zapamiętać jak najwięcej szczegółów zdarzenia oraz wygląd sprawcy" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Sławomir Cisowski. (an)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)