Wójt będzie walczył z budową instalacji wojskowych
Wójt gminy wiejskiej Słupsk zapowiada walkę z budową instalacji wojskowych na terenie leżącego w obrębie samorządu Redzikowa. To właśnie tam planowane jest umiejscowienie wyrzutni rakiet amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
15.08.2008 | aktual.: 15.08.2008 04:54
Mariusz Chmiel w rozmowie z Radiem Gdańsk podkreślił, że możliwe jest administracyjne utrudnianie powstanie silosów rakietowych, tak by zniechęcić Amerykanów do inwestycji.
W opinii wójta Chmiela, amerykańska baza wojskowa w Redzikowie przyniesie tylko niekorzystne skutki dla regionu. Samorządowiec podkreśla, że gmina zostanie pozbawiona 430 hektarów gruntów z pasem startowym, które miały być przeznaczone pod inwestycję i reaktywację lotniska cywilnego.
Mariusz Chmiel zapowiedział w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk, że użyje wszystkich prawnych możliwości, aby nie dopuścić do budowy silosów rakietowych w Redzikowie. Dodał, że będzie na przykład konsekwentnie domagał się opracowań związanych z ochroną środowiska.
Były premier, eurodeputowany Jerzy Buzek podkreślił, że budowa amerykańskiej bazy pod Słupskiem powinna być impulsem do rozwoju regionu. W jego opinii dodatkowe inwestycje powinien zagwarantować samorządom polski rząd. Buzek ostrzega, że budowa tarczy nie może zablokować możliwości inwestycyjnych, w tym powstania ważnego dla regionu lotniska. Były premier podkreślił, że dobre warunki dla rozwoju powinny wypracować samorządy w porozumieniu z polskim rządem.
Amerykańska tarcza antyrakietowa ma powstać w Redzikowie - to zaledwie cztery kilometry od centrum Słupska. Na terenie dawnego lotniska wojskowego już przeprowadzono prace geodezyjne i geologiczne. Amerykanie wyznaczyli nawet miejsce pod budowę osiedla mieszkaniowego dla pracowników obsługi silosów rakietowych.