ŚwiatWojsko Osetii Płd. w stanie gotowości

Wojsko Osetii Płd. w stanie gotowości

Przywódca znajdującej się na terytorium Gruzji
separatystycznej Południowej Osetii Eduard Kokojty postawił w
piątek w stan gotowości swoje siły zbrojne oskarżając Gruzję o
próbę zbrojnej prowokacji.

11.06.2004 | aktual.: 12.06.2004 09:47

Stało się to po tym, gdy około tysiąca gruzińskich ochotników - uchodźców z terytorium dzisiejszej Osetii Płd. ogłosiło marsz na republikę i próbę powrotu do domów.

"MSZ Osetii Płd. skierowało notę do MSZ Gruzji, w której stwierdza, że wie o planach dokonania przez (gruzińskiego) prezydenta (Michaiła Saakaszwilego) destabilizacji w regionie" - powiedział przebywający w Moskwie Kokojty w wypowiedzi dla rosyjskiej agencji Interfax.

Nota pozostała bez odpowiedzi ponieważ Gruzja uważa proklamowaną w 1992 roku Osetię Płd. za swoją integralną część i zapowiada walkę o jej odzyskanie. Osetia ogłosiła niepodległość wraz z inną separatystyczną republiką gruzińską - Abchazją.

Nie wiadomo, jak w wypadku napięć między Gruzją i Osetią zachowa się Rosja, przez lata wyraźny protektor Abchazji i Południowej Osetii w ich stosunkach z centrum.

Rosyjskie MSZ wezwało w piątek ambasadora USA Alexandra Vershbowa, by wręczyć mu notę protestującą przeciwko udziałowi "oddziałów wyszkolonych w ramach amerykańskich programów współpracy wojskowej z Gruzją" w "prowokacyjnych akcjach władz gruzińskich".

Tymczasem wysoko postawiony rosyjski ekspert wojskowy ds. Zakaukazia powiedział anonimowo agencji Interfax, że w wypadku wybuchu starć Rosja zmuszona będzie interweniować. "W Południowej Osetii - według ostatnich danych - około 98 proc. mieszkańców jest obywatelami rosyjskimi. W sytuacji, gdy będą masowe ofiary wśród rosyjskich obywateli, wojskowi i polityczni przywódcy Rosji raczej nie zdołają pozostać bezstronni" - skomentował rozmówca agencji.

Rosja przyznawała w ciągu ostatnich lat obywatelstwo Abchazom i południowym Osetyjczykom, mimo protestów Gruzji i pomimo tego, że formalnie nigdy nie uznała secesji, ani nie ogłosiła aneksji tych dwóch terytoriów.

W czwartek Eduard Kokojty ponowił apel, by Rosja uznała jego kraj i zgodziła na przyjęcie go do Federacji Rosyjskiej "Myślę, że sprawiedliwość zatryumfuje i że naród osetyjski zjednoczy się w ramach Rosji" - powiedział Kokojty radiu "Echo Moskwy".

Osetyjczycy - jedyny obok Ormian indoeuropejski naród na Kaukazie - są spokrewnieni z Irańczykami i całkowicie różni etnicznie od Gruzinów. Wyznający w większości prawosławie, tradycyjnie spełniali na Kaukazie rolę sojuszników Rosjan w ich walce o ujarzmienie innych, muzułmańskich ludów regionu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)