Wojsko czeka na oficerów z motywacją
Do 20 czerwca absolwenci studiów cywilnych, chcący zostać oficerami wojska, mogą zgłaszać się na roczne szkolenie w szkole oficerskiej.
Rekrutacja kandydatów na oficerów spośród absolwentów szkół cywilnych jest jednym z założeń zapowiedzianej w ubiegłym roku reformy wojskowego szkolnictwa. Jej założenia to: mniej absolwentów, kształconych krócej i tylko w specjalnościach wojskowych, mniej szkół wojskowych, rekrutacja kandydatów na oficerów spośród absolwentów szkół cywilnych, ukończenie szkoły wojskowej jako warunek wstąpienia do służby zawodowej, włączenie szkolnictwa wojskowego w powszechny system edukacji. Reforma zakłada też utworzenie szkół podoficerskich, do których będą przyjmowani maturzyści.
Oficerowie z motywacją
"Najbardziej zależy nam na tym, by kandydaci do służby oficerskiej mieli właściwą motywację. Wojsko nie jest zainteresowane ludźmi, którzy jako powód ubiegania się o służbę podają kłopoty ze znalezieniem pracy. Armia szuka ludzi zmotywowanych do zostania zawodowymi oficerami" - powiedział w Warszawie dyrektor departamentu kadr i szkolnictwa wojskowego MON, gen. bryg. Zbigniew Jabłoński.
Po objęciu pierwszego stanowiska służbowego (o stopniu etatowym podporucznika) oficer będzie otrzymywał uposażenie w wysokości 2780 zł miesięcznie. "Oferujemy ciekawą pracę, ciekawą służbę. Niezłe pieniądze i pomoc mieszkaniową. To dla wielu absolwentów ciekawa propozycja" - przekonywał wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke.
Kobiety i mężczyźni w mundurach
Do studium oficerskiego będą przyjmowani kobiety i mężczyźni, posiadający polskie obywatelstwo i tytuł magistra, którzy przejdą pomyślnie badania w Wojskowej Pracowni Psychologicznej, zdadzą egzamin z wychowania fizycznego i języka angielskiego oraz uzyskają pozytywną ocenę na rozmowie kwalifikacyjnej. Po kursie oficerskim absolwenci trafią na przyporządkowane stopniowi podporucznika stanowiska dowódców plutonów.
Dotychczasowe koszty funkcjonowania szkolnictwa wojskowego wynosiły 800 mln zł, po reformie mają zmaleć do 500 mln. Szkoły zatrudniały ponad 12 tys. osób, kształcąc 4200 słuchaczy. Długi okres kształcenia - 4-6 lat - powodował, że szkolnictwo wojskowe nie nadążało za zmieniającymi się potrzebami malejącej armii, która za kilka lat będzie potrzebowała nie więcej niż 750 kandydatów rocznie. W bieżącym roku wojsko w ogóle nie potrzebuje absolwentów, jednak szkoły wojskowe opuści ok. 700 osób, które trafią na etaty podporuczników. W latach 2004-2006 potrzeby ocenia się na ok. 200 oficerów rocznie.
Wyjątkowe studia oficerskie
Pięcioletnie studia oficerskie zostaną utrzymane tam, gdzie wymaga tego specyfika służby - w Akademii Marynarki Wojennej i w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie na kierunkach kształcących pilotów. Absolwenci AMW będą otrzymywać tytuł magistra, podchorążowie z Dęblina mieliby zapewnione jednoczesne szkolenie na wybranych uczelniach cywilnych, gdzie także mogliby uzyskać magisterium. Szkoła we Wrocławiu będzie równolegle kształcić absolwentów uczelni cywilnych i szkół średnich.
Wojskowa Akademia Techniczna będzie uczelnią wojskowo-cywilną, kształcącą od 70 do 100 osób na potrzeby wojska i kilkuset (zależnie od dotacji MENiS) studentów na kierunkach cywilnych. Kandydat, który będzie chciał po WAT zostać w wojsku, pozostanie podczas studiów cywilem, ale jeśli zrezygnuje ze służby, będzie musiał zwrócić koszty, jakie poniosło na jego kształcenie MON.
Przed objęciem etatów przyporządkowanych wyższym stopniom oficerowie będą musieli kończyć podyplomowe studia w Akademii Obrony Narodowej.
Szczegółowe informacje na temat naboru kandydaci mogą uzyskać m.in. w macierzystych Wojskowych Komendach Uzupełnień (WKU) oraz na stronach internetowych wybranych uczelni: www.wat.waw.pl, www.amw.gdynia.pl, www.aon.edu.pl, www.wso.wroc.pl, www.wsosp.deblin.pl