Wojna z Rosją w 2025 roku. Ukraina rozpoczęła przygotowania
- Ukraina przygotowuje się do kontynuowania wojny z Rosją w 2025 roku i omawia z partnerami zachodnimi niezbędne wsparcie finansowe w tym celu - powiedział minister finansów Siergiej Marczenko.
30.07.2024 | aktual.: 30.07.2024 14:03
Według niego Kijów wcześniej spodziewał się, że aktywna faza działań wojennych potrwa do połowy 2024 roku. Zostało to już uwzględnione w programie pomocowym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) dla Ukrainy.
Deficyt może osiągnąć 12 mld dolarów
- Jak widzimy, prognoza ta się nie sprawdziła. Dlatego teraz stale rozmawiamy z naszymi partnerami, że potrzebujemy dodatkowych gwarancji finansowych, ponieważ wojna będzie kontynuowana w 2025 roku i musimy mieć bufor - powiedział Marczenko w rozmowie z RBC-Ukraina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szef ukraińskiego Ministerstwa Finansów zauważył, że na pokrycie deficytu budżetowego w 2025 roku Kijów potrzebuje od partnerów zachodnich dodatkowych 12–15 mld dolarów.
Jednocześnie według ministra, deficyt budżetowy osiągnął już 6 miliardów dolarów, ale ponieważ część środków została przeznaczona na zakup broni, po rewizji może wzrosnąć do 12 miliardów dolarów.
Rozmowy pokojowe z Rosją
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że wojnę należy zakończyć jak najszybciej, aby "nie tracić życia ludzkiego". Po raz pierwszy od wiosny 2022 roku dopuścił także negocjacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Według niego mogą one nastąpić podczas drugiego szczytu pokojowego w sprawie Ukrainy, ale tylko pod warunkiem, że do tego czasu zostanie opracowany plan pokojowy i Rosja zgodzi się na negocjacje.
- Jeśli chcemy zakończyć wojnę i mamy na to całą siłę, jeśli świat zjednoczy się wokół Ukrainy, będziemy rozmawiać z tymi, którzy w Rosji decydują o wszystkim - podkreślił Zełenski.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrij Kuleba podczas swojej wizyty w Chinach zauważył także, że Kijów jest gotowy do negocjacji z Rosją w sprawie zakończenia wojny, ale nie widzi jeszcze gotowości Moskwy do tego.
Tymczasem, jak wynika z sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KIIS), prawie jedna trzecia Ukraińców (32 proc.) zgodziła się na ustępstwa terytorialne wobec Rosji w celu zakończenia wojny. Jednak większość (55 proc.) Ukraińców w dalszym ciągu kategorycznie sprzeciwia się zawieraniu pokoju na takich warunkach.
Rosyjski dyktator Władimir Putin w połowie czerwca po raz pierwszy wysunął swoje żądania rozpoczęcia negocjacji: Zachód musi znieść międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję, a Kijów musi odmówić przystąpienia do NATO i wycofać wojska z czterech regionów – Chersoń, Zaporoże, Donieck i Ługańsk. Putin zażądał także "denazyfikacji" Ukrainy oraz odnotowania jej statusu jako neutralnego i wolnego od broni nuklearnej. Zełenski nazwał te warunki "ultimatum".