ŚwiatWojna z Irakiem - nieunikniona

Wojna z Irakiem - nieunikniona

Wygłoszone we wtorek przez prezydenta Busha orędzie o stanie państwa umocniło przekonanie komentatorów w USA, że wojna z Irakiem staje się praktycznie nieunikniona.

29.01.2003 17:22

Zwracają oni uwagę na nieprzejednaną retorykę Busha, m.in. na jego słowa, że Saddam Husajn "zmarnował swoją ostatnią szansę", podkreślają niedwuznaczne sugestie prezydenta, że USA są gotowe do inwazji na Irak nawet bez mandatu ONZ, a także na oskarżenie Bagdadu o pomaganie terrorystom z al-Qaedy.

"Prezydent zaprowadził wczoraj kraj na skraj wojny, kiedy oświadczył w orędziu, że Saddam Husajn zmarnował swoją 'ostatnią szansę', okazując pogardę dla inspektorów ONZ, którzy poszukują irackiej broni" - tak zaczyna relację z orędzia środowy "Washington Post".

Bush - zdaniem dziennika - "nie pozostawił wątpliwości, że jest gotów rozstać się z sojusznikami, którzy chcą dać inspektorom więcej czasu".

Potwierdza to także - jak zauważają media - zdanie Busha, że "kurs tego kraju nie będzie wytyczony przez decyzje innych".

Podobną ocenę formułuje "New York Times". "Język Busha i natężenie jego retoryki pozostawiły niewiele wątpliwości, że droga ta (konfrontacji zbrojnej - PAP) jest już wytyczona, niezależnie od tego, co postanowi reszta społeczności międzynarodowej" - czytamy w artykule redakcyjnym gazety.

Komentator dziennika Michael Gordon zwraca uwagę, że prezydent "umocnił argumenty na rzecz wojny z Irakiem", twierdząc, że informacje wywiadu dowodzą współpracy Saddama Husajna z terrorystami, którym może on przekazać broń masowego rażenia do ewentualnego użycia przeciw USA.

"Bush argumentował w istocie, że akcja wojskowa jest potrzebna, aby uniknąć ryzyka ataku w rodzaju 11 września, z użyciem tym razem broni masowego zniszczenia" - pisze autor.

Zauważa on, że dla Amerykanów jest to znacznie potężniejszy argument na rzecz wojny niż teza, że sam Irak może użyć tej broni w rejonie Zatoki Perskiej.

"Odliczanie do ataku militarnego trwa" - konkluduje publicysta "NY Timesa".

To samo przekonanie wyraża jeden z czołowych amerykańskich ekspertów wojskowych Michael O’Hanlon z waszyngtońskiego Brooking Institution.

"Dość wyraźnie zbliżamy się do zbrojnej konfrontacji. Można by jej zapobiec tylko gdyby Saddam Husajn nagle postanowił pozwolić się rozbroić, ale w przeciwnym wypadku wojna jest prawie pewna" - powiedział O’Hanlon w wywiadzie dla publicznego radia NPR.

Liberalny publicysta Michael Kinsley oświadczył w telewizji PBS, że Bush wpędził się w "retoryczną pułapkę", przedstawiając konflikt z Husajnem w czarno-białych kategoriach moralnych.

"Gdyby prezydent teraz ustąpił, zarzucono by mu, że uległ przed złem" - powiedział Kinsley. (mag)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)