Wojna w Ukrainie. Rosjanie rzucili do walki rezerwy
Rosjanie gromadzą siły w obwodzie ługańskim z kilku kierunków - twierdzą analitycy Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w swoim najnowszym raporcie na temat sytuacji na froncie we wschodniej Ukrainie.
Instytut Badań nad Wojną ocenia, że Rosjanie wysyłają duże ilości wojsk, artylerii i samolotów do walki z ukraińskim wojskiem w obwodzie ługańskim. Wzmocnienie dotyczy jednostek walczących w rejonie Izium, Charkowa, Doniecka i Zaporoża.
Siły rosyjskie prawdopodobnie zrezygnowały z wysiłków zmierzających do zakończenia jednego dużego okrążenia sił ukraińskich we wschodniej Ukrainie. Według ISW, Rosjanie zamierzają skoncentrować się teraz na Siewierodoniecku.
Wojna w Ukrainie. "Kontrolowany odwrót"
Z analizy ISW wynika, że armia Ukrainy prowadzi "kontrolowany odwrót na południowy zachód od Popasny w pobliżu Bachmutu, aby chronić swoje linie zaopatrzenia". Chodzi o możliwość rosyjskiej ofensywy na południowy wschód od Bachmutu.
Zobacz też: Ci żołnierze idą w Rosji na front. "Stają się mięsem armatnim"
ISW przekazuje również, że armia Putina próbuje odbić Ternowę w północnej części obwodu charkowskiego. Tam też Rosjanie mają dążyć do ustabilizowania obrony na wypadek kontrofensywy ukraińskiej.
Niepokojące ustalenia dotyczą też Krymu. Tam siły rosyjskie "uruchomiły rezerwy i rozmieszczają systemy rakietowe S-400". Chodzi o północno-zachodnią część półwyspu.
Zełenski: Rosjanie będą musieli opuścić Krym
- Rosjanie będą musieli opuścić Krym. Podobnie jak Chersoń, Melitopol, Energodar, Mariupol i wszystkie inne miasta i gminy, które uważają za swoje - powiedział w przemówieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Na pewno nie będą tam gospodarzami - dodał.
Ukraiński prezydent podkreślił, że przełamanie przewagi Rosji w wojnie pod względem ilości sprzętu i uzbrojenia wymaga czasu i wysiłku ze strony Ukrainy.
- Teraz sytuacja w Donbasie jest niezwykle trudna. W rzeczywistości cała armia rosyjska jest tam rzucona do ataku. Okupanci chcą wszystko tam zniszczyć - mówił.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski