Wojna w Ukrainie. Rosjanie rzucili do walki rezerwy

Rosjanie gromadzą siły w obwodzie ługańskim z kilku kierunków - twierdzą analitycy Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w swoim najnowszym raporcie na temat sytuacji na froncie we wschodniej Ukrainie.

Rosjanie wzmacniają siły w obwodzie ługańskim
Rosjanie wzmacniają siły w obwodzie ługańskim
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter
Arkadiusz Jastrzębski

25.05.2022 | aktual.: 25.05.2022 07:37

Instytut Badań nad Wojną ocenia, że Rosjanie wysyłają duże ilości wojsk, artylerii i samolotów do walki z ukraińskim wojskiem w obwodzie ługańskim. Wzmocnienie dotyczy jednostek walczących w rejonie Izium, Charkowa, Doniecka i Zaporoża.

Siły rosyjskie prawdopodobnie zrezygnowały z wysiłków zmierzających do zakończenia jednego dużego okrążenia sił ukraińskich we wschodniej Ukrainie. Według ISW, Rosjanie zamierzają skoncentrować się teraz na Siewierodoniecku.

Wojna w Ukrainie. "Kontrolowany odwrót"

Z analizy ISW wynika, że armia Ukrainy prowadzi "kontrolowany odwrót na południowy zachód od Popasny w pobliżu Bachmutu, aby chronić swoje linie zaopatrzenia". Chodzi o możliwość rosyjskiej ofensywy na południowy wschód od Bachmutu.

Zobacz też: Ci żołnierze idą w Rosji na front. "Stają się mięsem armatnim"

ISW przekazuje również, że armia Putina próbuje odbić Ternowę w północnej części obwodu charkowskiego. Tam też Rosjanie mają dążyć do ustabilizowania obrony na wypadek kontrofensywy ukraińskiej.

Niepokojące ustalenia dotyczą też Krymu. Tam siły rosyjskie "uruchomiły rezerwy i rozmieszczają systemy rakietowe S-400". Chodzi o północno-zachodnią część półwyspu.

Zełenski: Rosjanie będą musieli opuścić Krym

- Rosjanie będą musieli opuścić Krym. Podobnie jak Chersoń, Melitopol, Energodar, Mariupol i wszystkie inne miasta i gminy, które uważają za swoje - powiedział w przemówieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Na pewno nie będą tam gospodarzami - dodał.

Ukraiński prezydent podkreślił, że przełamanie przewagi Rosji w wojnie pod względem ilości sprzętu i uzbrojenia wymaga czasu i wysiłku ze strony Ukrainy.

- Teraz sytuacja w Donbasie jest niezwykle trudna. W rzeczywistości cała armia rosyjska jest tam rzucona do ataku. Okupanci chcą wszystko tam zniszczyć - mówił.

Wybrane dla Ciebie