Wojna w Ukrainie. Media: Rosjanie celowo zabili swojego dowódcę
Dowódca rosyjskiej 37. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych został celowo zabity przez własnych żołnierzy - podały w piątek brytyjskie media, powołując się na zachodnie źródła. Według doniesień, wojskowy miał zostać przejechany.
"Dowódca brygady został zabity przez własne wojska i - jak uważamy - w konsekwencji skali strat, jakie poniosła jego brygada. Uważamy, że zabito go z premedytacją. Został przejechany" - powiedział urzędnik jednego z krajów zachodnich, którego zacytowało kilku brytyjskich dziennikarzy zajmujących się sprawami wojskowymi.
Informację opublikowała m.in. Deborah Haynes, redaktorka ds. bezpieczeństwa i obrony w Sky News.
"Dowódca rosyjskiej brygady został celowo zabity przez własne wojska po tym, jak jego jednostka poniosła wiele strat w Ukrainie" - wskazała dziennikarka na Twitterze.
Zabitym dowódcą ma być pułkownik Jurij Miedwieczek.
Z udostępnianych doniesień wynika też, że w walkach w Ukrainie zginąć miał także dowódca 49. Armii. Byłby to już siódmy rosyjski generał zabity w czasie rosyjskiej inwazji. Jego nazwiska nie podano, ale wiadomo, że 49. Armią dowodził generał Jakow Riezancew.
Przeczytaj również:
Zobacz też: "Ze szczerego serca". Polityk opozycji radzi Dudzie