Wojna w Ukrainie. Bestialstwo Rosjan na nowym zdjęciu Maxar
Nawet tysiąc osób może być uwięzionych w gruzach teatru w Mariupolu. Nowe zdjęcie satelitarne firmy Maxar pokazuje zniszczony gmach teatru. Ukraińskie władze informują, że na miejscu wciąż trwa akcja ratunkowa, ale nie podają liczby ofiar.
Trwa likwidacja skutków zbombardowania w środę teatru w oblężonym przez siły rosyjskie Mariupolu. - Ostrzały ze strony wojsk rosyjskich utrudniają akcję - powiedział w sobotę rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk. W teatrze ukrywały się setki osób - głównie kobiety, dzieci i osoby starsze.
Motuzianyk nazwał atak Rosjan na teatr zbrodniczym.
Wojna w Ukrainie. "Mariupol nie zostanie oddany"
Poinformował, że wojska rosyjskie "chaotycznie" atakują Mariupol. - Miasto się broni i nie zostanie oddane - przekazał rzecznik ukraińskiego resortu obrony.
Skalę zniszczeń gmachu teatru pokazuje nowe zdjęcie satelitarne firmy Maxar Technologies. Widać na nim również napis "dzieci" na placu przed budynkiem.
Motuzianyk nie podał liczby ofiar, które zginęły bądź zostały ranne w budynku teatru.
Wcześniej w sobotę mer Mariupola Wadym Bojczenko powiedział BBC, że pod gruzami może być uwięzionych ponad tysiąc osób.
Budynek teatru dramatycznego został zbombardowany w środę wieczorem. W piątek władze informowały, że około 130 osób wydostało się na powierzchnię, ale ponad 1000 wciąż jest w piwnicy, która wytrzymała bombardowanie.
Wojna w Ukrainie. OWS: w Mariupolu sytuacja najtrudniejsza
W sobotnim raporcie Ośrodek Studiów Wschodnich zauważa, że z punktu widzenia obrony ukraińskiej obecnie najtrudniejsza sytuacja jest właśnie w oblężonym Mariupolu, którego nadmorską część zajął agresor.
Trwają walki o zniszczony rosyjskimi bombardowaniami kombinat metalurgiczny Azowstal, drugi co do wielkości na Ukrainie. Spychani do centrum miasta obrońcy wzywają władze ukraińskie do szybkiej odsieczy. W obecnej sytuacji armia ukraińska nie ma możliwości jej przeprowadzenia - zauważają polscy analitycy.