Wojna w PiS o policję. Próba sił na linii Błaszczak-Zieliński
Nieudana próba zmiany szefa polskiej policji. Wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński chciał zmusić do dymisji komendanta głównego gen. Jarosława Szymczyka podczas pobytu swojego szefa Mariusza Błaszczaka w szpitalu.
22.03.2017 | aktual.: 22.03.2017 07:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak informuje "Fakt", Zieliński chciał, aby na czele polskiej policji stanął komendant podlaskiej policji gen. Daniel Kołnierowicz. Wiceszef MSWiA ma od dawna faworyzować funkcjonariusza z Białegostoku. Miał go też bronić po tym, jak podlegli Kołnierowiczowi policjanci wycinali - słynne już - konfetti rozsypywane później ze śmigłowca podczas obchodów Święta Niepodległości.
Plan Zielińskiego tym razem nie powiódł się. Gazeta zauważa, że na poniedziałkowej uroczystości nagradzania policjantów wiceszefa MSWiA nie było na sali, a odznaczenia wręczali Błaszczak i gen. Szymczyk.
- Mariusz pokazał, kto tu rządzi. I dał też sygnał policjantom, aby nie dawali się wrabiać Zielińskiemu w jakieś intrygi - stwierdza w rozmowie z "Faktem", proszący o anonimowość, polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem komentatorów to kolejna odsłona konfliktu między Błaszczakiem i jego zastępcą. To Zieliński odpowiadał za nominację insp. Zbigniewa Maja na szefa Komendy Głównej Policji choć wiedział o jego kłopotach w związku z prowadzoną przez prokuraturę sprawą dotyczącą korupcji.