Wojna medialna PO-SLD

Napieralski zarzuca, że kierująca marszałkowskim urzędem ekipa zatrudnia na stanowiskach w administracji samorządu województwa i podległych jej instytucjach bliskich działaczy PO. Norbert Obrycki odpiera ataki, twierdząc, że urząd marszałkowski to - i owszem - rodzinny biznes, tyle że wykreowany przez ludzi lewicy i SLD. Konflikt doprowadzi ich niechybnie na sądową salę.

Pretekstem do wzajemnych oskarżeń stały się pierwsze zwolnienia lub plany zwolnień i personalne nominacje. Marszałek Obrycki postanowił w tych dniach zwolnić m.in. matkę radnego SLD Jędrzeja Wijasa. (PAP)