Wojewoda apeluje, by Gronkiewicz- Waltz ustąpiła
Wojewoda mazowiecki Jacek Sasin zaapelował, by prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO)
bezzwłocznie ustąpiła z zajmowanego stanowiska. Rzecznik pani prezydent, Tomasz
Andryszczyk, poinformował, że Hanna Gronkiewicz-Waltz
"zamierza regularnie pracować".
08.03.2007 16:35
"Mając na uwadze dobro stolicy i jej mieszkańców apeluję do pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o bezzwłoczne ustąpienie z zajmowanego stanowiska i umożliwienie przeprowadzenia ponownych wyborów" - czytamy w apelu zamieszczonym na stronach urzędu wojewódzkiego.
Andryszczyk ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że apel wojewody ma charakter "czysto medialny i polityczny". Zdaniem rzecznika, wojewodzie zależy na tym, by w warszawiakach wzbudzić zaniepokojenie.
We wtorek wojewoda wygasił mandat prezydent Warszawy w związku ze zbyt późnym złożeniem oświadczenia majątkowego dotyczącego działalności gospodarczej jej męża. Rada Warszawy zapowiedziała, że zaskarży tę decyzję do sądu. Gronkiewicz-Waltz nie ma zamiaru rezygnować ze stanowiska do czasu orzeczenia sądu w tej sprawie.
Zdaniem wojewody, "niefrasobliwa" postawa prezydent postawiła Warszawę w sytuacji braku legalnej władzy wykonawczej. Gronkiewicz- Waltz naraziła "miasto i jego mieszkańców na spory, niepewność, kilkumiesięczną destabilizacje oraz straty finansowe" - uważa wojewoda.
Sasin stwierdził, że Gronkiewicz-Walz przedłożyła interesy mieszkańców Warszawy nad interesy własne i swojej partii. Wyjaśnił, że następuje masowe zawieszanie przez sądy postępowań, których stroną jest miasto, co nie tylko jest uciążliwe dla mieszkańców Warszawy. Powołał się na wypowiedzi medialne kilku osób z otoczenia prezydent, które wskazują, według niego, na pewne trudności.
Jak dodał Sasin, jeśli te "procesy będą się pogłębiać" może dojść do nadania rygoru natychmiastowej wykonalności jego decyzji o wygaszeniu mandatu. Konsekwencją byłoby wprowadzenie do Ratusza osoby p.o. prezydenta. Sasin nie chciał wyraźnie powiedzieć co musiałoby się stać, by zapadła taka decyzja.
Sasin ocenił, że jeśli Gronkiewicz-Waltz nie ustąpi to "będziemy mieli okres zamętu w stolicy", aż do rozstrzygnięcia sądu. Według niego, jest duże prawdopodobieństwo uznania przez sąd decyzji podejmowanych przez prezydent za nieważne. "Szczególnie takie niebezpieczeństwo jest w sprawach dużego kalibru, czyli wszelkich kwestii dotyczących inwestycji lub pozwoleń budowlanych" - ocenił. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji, w przypadku takich decyzji nakazana byłaby "wstrzemięźliwość i ostrożność".
Rzecznik prezydent stolicy twierdzi, że nie ma paraliżu w mieście - o czym mówił wojewoda. Wszystkie urzędy pracują na bieżąco, wszystkie prace toczą się normalnie. Kluczowe inwestycje dla miasta są również sprawnie realizowane, działają też urzędnicy wszystkich szczebli.
Jeszcze w czwartek zostanie przez przedstawicieli Rady Warszawy zostanie zaskarżona decyzja wojewody, który unieważnił mandat Hanny Gronkiewicz-Waltz jako prezydenta Warszawy.