"My na tej sali nie nadajemy się na sędziów (...) choć niektórzy mają zadatki na prokuratorów, są nawet znakomitymi śledczymi (...) i w tej sprawie parlament powinien wystąpić w roli prokuratora" - podkreślił Wojciechowski, opowiadając się za szybkim wyjaśnieniem sprawy przez sejmową komisję śledczą.
Wicemarszałek Sejmu uważa, że być może wiceminister Zbigniew Sobotka, którego on sam szanuje za dotychczasowe dokonania, został "bezpodstawnie wciągnięty w tę aferę".
"Ale wyjaśnijmy to, zamiast przerzucać się oskarżeniami, które rządy więcej mają na sumieniu. Słyszy się: waszego doradcę helikopterem gonili, a nasz uciekał pieszo; waszego ministra zastrzeliła mafia, a nasz sam się zastrzelił. Stracony czas. W takich warunkach naprawić państwa się nie da" - powiedział.
Zwracając się do Samoobrony, której hasło wyborcze przedstawił tak: "oni już byli, oni rządzili, oni nakradli, teraz my", Wojciechowski powiedział, że wierzy w dobre intencje ludzi, ale, jak dodał, "wy wejdziecie w te same buty i będzie tak samo, jeśli państwa nie naprawimy".
"Chodzi o to, by Polska stała się państwem prawa nie tylko w deklaracjach" - zakończył Wojciechowski.
