Wojciechowski: oczekujemy prospołecznego oblicza rządu

My formułowaliśmy nasze oczekiwania pod adresem nowego rządu. To są oczekiwania, które idą w kierunku takiej wyrazistości w walce z korupcją. To jest oczekiwanie prospołecznego oblicza tego rządu i twardości w sprawach europejskich.
Obawiamy się, że w żadnym z tych obszarów Marek Belka nie spełni naszych oczekiwań.

31.03.2004 | aktual.: 31.03.2004 11:34

Jolanta Pieńkowska: Panie marszałku, prezydent po zakończonych wczoraj konsultacjach powiedział, że opinie w sprawie profesora Belki traktuje jako ważne, ale nie ostateczne, czy opinia PSL o Marku Belce jest ostateczna?

Janusz Wojciechowski: To nie jest kwestia opinii o Marku Belce, tylko naszego odniesienia się do pomysłu, żeby Marek Belka tworzył w Polsce nowy rząd. Tutaj opinia jest jednoznaczna PSL. Nie popieramy tej koncepcji, żeby polski rząd tworzył Marek Belka.

Jolanta Pieńkowska: I nie ma żadnych warunków, na których ten rząd PSL jest gotów poprzeć.

Janusz Wojciechowski: My formułowaliśmy nasze oczekiwania pod adresem nowego rządu. To są oczekiwania, które idą w kierunku takiej wyrazistości w walce z korupcją. To jest oczekiwanie prospołecznego oblicza tego rządu i twardości w sprawach europejskich. Obawiamy się, że w żadnym z tych obszarów Marek Belka nie spełni naszych oczekiwań.

Jolanta Pieńkowska: A dlaczego nie może spełnić oczekiwań w walce z korupcją i twardym stanowiskiem europejskim.

Janusz Wojciechowski: Walka z korupcją polega na tym, by rozdzielić sferę publiczną od sfery prywatnej, sferę polityki od biznesu. Jeśli przypomnimy sobie rządy Leszka Millera, wcześniej AWS to głównym problemem tych rządów było pomieszanie polityki z biznesem. Na funkcjach państwowych pojawiały się osoby, które pracowały w biznesie, przechodziły do polityki, potem znowu do biznesu, znów do polityki, nie ma cudów, żeby się w którymś momencie nie zaczęły mylić się sprawy publiczne z prywatnymi.

Jolanta Pieńkowska: Czyli Markowi Belce mogą zacząć się mylić.

Janusz Wojciechowski: Marek Belka, ja nie wątpię w jego rzetelność, uczciwość, nie klasyfikuję go jako osoby o coś podejrzaną, w coś uwikłaną, ale faktem jest, że Marek Belka doradza w biznesie. Jest ściśle związany z biznesem i nie wiem, czy ma dość takiej wrażliwości, która jeśli nie on sam, to jego otoczenie, które sobie dobierze, żeby te sprawy publiczne od prywatnych oddzielić.

Jolanta Pieńkowska: A sprawy europejskie?

Janusz Wojciechowski: To np. sprawa sytuacji rolnictwa w tej chwili. Tak wszyscy jesteśmy przejęci tym hasłem Nicea albo śmierć, a gdzieś tam na tyłach sprawy dzieją się niedobre rzeczy, myślę o rolnikach, że Unia jednoznacznie zmienia wynegocjowane warunki członkostwa Polski w Unii Europejskiej, wprowadza nowe instrumenty w polityce rolnej i polskich rolników traktuje jak rolników drugiej kategorii, czyli te 25 procent dopłat jest rozciąganych na nowe instrumenty w polityce rolnej, które są wprowadzane. Niestety nasze przestrogi, rok temu, mówię tu o stanowisku PSL, mieliśmy o to pretensje do rządu, domagaliśmy się jeszcze przed podpisaniem traktatu zajęcia się ta sprawą, wtedy minister Cimoszewicz zapewniał, że nic takiego nam nie grozi. Teraz okazało się, że to były czcze zapewnienia, że złe rzeczy dzieją się na progu Unii, kiedy wchodzimy.

Przeczytaj cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)