Wojciech Olejniczak: ostatnio mocno przyspieszyliśmy
Po pierwsze mamy sytuację taką, że Unia Europejska z ostatnich prac, jakie są prowadzone w Polsce jeżeli chodzi o legislację, głównie dotyczy do weterynarii, jest po prostu zadowolona. My przyspieszyliśmy bardzo mocno. To są skutki działań w Ministerstwie Zdrowia, nowe jakby otwarcie resortu – powiedział w „Sygnałach Dnia” minister rolnictwa Wojciech Olejniczak.
08.10.2003 11:31
Sygnały Dnia: Panie ministrze, dzisiaj rano prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych p. Krzysztof Ardanowski powiedział, że gwałtowny spadek cen trzody chlewnej, nawet o 25%, to wynik zmowy zakładów przetwórczych, które nie otrzymały części z puli 15 tysięcy ton wieprzowiny przeznaczonej z rezerw Agencji Rynku Rolnego na cele charytatywne. O co chodzi?
Wojciech Olejniczak: Nie, to jest na pewno, trzeba powiedzieć tak, wypowiedź dla mnie niezrozumiała, bo po pierwsze nikt nie otrzymał żadnej puli, tylko był przetarg i w tym przetargu wyłonione zostały firmy, które obsłużyły Agencję, aby te 15 tysięcy ton półtusz wieprzowych czy kwota, za którą Agencja sprzedała tym firmom te półtusze (można to tak określić) trafiła do osób najbardziej ubogich w Polsce, osób, które nigdy tak mięsa nie kupują, ponieważ nie mają w ogóle pieniędzy — do domów opieki społecznej, do innych instytucji charytatywnych. I to jest tak, że tutaj ten przetarg był przetargiem otwartym, wszystkie materiały, wszystkie dokumenty dla wszystkich były i są nadal dostępne. I można to sprawdzić, w jaki sposób ten przetarg odbył się. Po tym przetargu rzeczywiście jedna z firm tak naprawdę niezadowolona, która przegrała ten przetarg, wszczęła ostry bój, wysyłając pisma do niemal wszystkich zakładów w Polsce i nie tylko z ogromnym protestem. No, trudno żeby minister rolnictwa tą jedną firmą
jakby zajmował się tylko i wyłącznie. Oczywiście, poleciliśmy, aby w pełni skontrolować to, co działo się w związku z tym przetargiem. Jest naprawdę wszystko w porządku. Ceny wieprzowiny spadły.
Sygnały Dnia: To jest fakt, że spadły.
Wojciech Olejniczak: Tak, to jest fakt, że spadły. Tutaj mamy do czynienia z tą sytuacją, że dzisiaj na rynku są sprzedawane świnie te, których produkcja została rozpoczęta tak naprawdę na wiosnę bądź wczesnym latem, kiedy jeszcze zboże paszowe było na dosyć niskim poziomie, ceny zboża paszowego, ta produkcja była rozpędzona jak gdyby i mamy jeszcze ten cykl świński nie zamknięty, mamy górkę. Niebawem ceny na pewno wzrosną, to jest pewne jak nic. Mamy wyższe ceny zboża paszowego niż w roku ubiegłym i nic nie stoi na przeszkodzie, aby ceny wzrosły. Mało tego, ja też uważam, że te ceny są dzisiaj zbyt niskie, ale pamiętajmy, że jeszcze dwa tygodnie temu wieprzowina dochodziła do 4 złotych za kilogram żywca, dzisiaj jest to nieco powyżej 3 złotych, więc drastycznych spadek rzeczywiście.
Sygnały Dnia: Czyli w zasadzie sugeruje pan, że to, co mówił szef Krajowej Rady Izb Rolniczych, było wypowiedziane w imieniu tych firm, które przegrały w przetargu, tak?
Wojciech Olejniczak: Nie, ja nic nie sugeruję. Na pewno jest tak, że nie można wiązać tego przetargu z ceną, która jest obecnie na rynku. Nie wyobrażam sobie, żeby firmy mogły wprowadzić zmowę i obniżać ceny na żywiec. Na pewno w sklepach nikt nie zauważył, aby ceny spadły. To jest na pewno fakt. Z drugiej strony trzeba pamiętać o tym, że odnotowaliśmy zwiększoną podaż wieprzowiny w ostatnim okresie i to na pewno rzutuje na spadek cen. Myślę, że cena będzie się odbijała.
Sygnały Dnia: To teraz do Brukseli się przenieśmy, panie ministrze, jeśli pan pozwoli. Podobno napływają do Warszawy sygnały, że Komisja Europejska i niektóre z państw członkowskich Unii są bardzo zaniepokojone tym, co dzieje się w Polsce w obszarze tym weterynaryjnym. Krótko mówiąc, że jeśli się nie poprawimy, to grożą nam klauzule ochronne, uniemożliwiające eksport naszych towarów rolnych do obszaru unijnego. Tytuł jest dosadny: „Unia Europejska kręci bicz”.
Wojciech Olejniczak: No, tytuł wczorajszy. Po tym tytule…
Sygnały Dnia: Czy coś się zmieniło od wczoraj?
Wojciech Olejniczak: Tak, bardzo dużo się zmieniło, dlatego że ten tytuł jest na pewno niesprawiedliwy i ostra wypowiedź ze strony Brukseli była jednoznaczna, tak jak i ze strony polskiego rządu. Po pierwsze mamy sytuację taką, że Unia Europejska z ostatnich prac, jakie są prowadzone w Polsce jeżeli chodzi o legislację, głównie dotyczy do weterynarii, jest po prostu zadowolona. My przyspieszyliśmy bardzo mocno. Mamy w tej chwili wszystkie akty prawne przygotowane, proces legislacyjny wszystkich aktów prawnych uruchomiony, pięć ustaw weterynaryjnych kluczowych można podzielić tak, że jedna jest podpisana przez pana prezydenta, dwie kolejne są już w Parlamencie, kolejna jest już po uzgodnieniach międzyresortowych, po uzgodnieniach na ZPKiE i w najbliższym czasie, w najbliższym tygodniu trafi pod obrady rządu, kolejna już jest w Ministerstwie Rolnictwa przygotowana. To są skutki działań nasze w resorcie, nowe jakby otwarcie resortu. To spowodowało, że mocno przyspieszyliśmy.