Woda w Jordanowie bez groźnych bakterii
W pobranych w ostatnich dniach próbkach
wody z wodociągu miejskiego w Jordanowie (Małopolska)
epidemiolodzy nie stwierdzili już obecności bakterii clostridium
perfringens, które były przyczyną zakazu spożywania wody z sieci.
Zakaz jednak nadal obowiązuje - poinformował sekretarz miasta, Władysław Łazarski.
07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 16:07
W piątek po południu znane będą wyniki najświeższych badań. Spodziewamy się, że będą dobre i też wykażą brak bakterii - powiedział Łazarski, dodając, iż być może wówczas odwołany zostanie zakaz spożycia wody z sieci wodociągowej.
Zakaz ten obowiązuje od poniedziałku. Epidemiolodzy z Suchej Beskidzkiej w ubiegłym tygodniu wykryli kolonie bakterii w wewnętrznej sieci wodociągowej szpitala w Jordanowie. Kolejne badania wykazały, że bakterie są też w wodzie z sieci publicznej.
Laseczki clostridium perfringens to grupa niebezpiecznych bakterii. Mogą wywołać zatrucia pokarmowe, zakażenia ran oraz zakażenia szpitalne. Dlatego suski sanepid wydał zakaz spożywania wody z sieci wodociągowej i zarządził intensywne płukanie wodociągu. Mieszkańcy korzystali głównie z wody z 10 studni głębinowych na terenie miasta.
Dotychczas nie zanotowano w Jordanowie zachorowań, które mogłyby być efektem złej jakości wody.
Wodociąg publiczny w Jordanowie obsługuje około 4,2 tysiąca osób. Produkuje 1,2 tysiąca metrów sześciennych wody na dobę.