Woda w 15 minut zniszczyła ludziom cały dobytek
Na terenach dotkniętych powodzią trwa wielkie sprzątanie. Powodzianie ratują swój dobytek - suszą ściany domów, płuczą meble, szorują naczynia. I z niepokojem patrzą w niebo. Nic dziwnego, woda w 15 minut zniszczyła wielu ludziom cały dobytek.
Kotlina Kłodzka
Sytuacja powodziowa w Kotlinie Kłodzkiej nadal jest niepewna. Straż pożarna przez cały dzień wypompowywała wodę z zalanych domów i gospodarstw. - 42 miliony złotych; tyle potrzeba na naprawy tylko dróg i mostów - ocenił wójt Kłodzka Ryszard Niebieszczański straty wywołane powodzią. - Gmina sama sobie nie poradzi - dodał Niebieszczański. Podkreślił, że nie będzie środków na remont uszkodzonych prywatnych obiektów.
W Międzylesiu w ciągu ostatnich kilkudziesięciu minut przeszła burza z intensywnym deszczem i spadło 43 litry wody na metr kwadratowy. W związku z tym, spodziewany jest wzrost poziomu wody na Nysie Kłodzkiej o 60-80 centymetrów.
Lubelskie bez ewakuacji
W województwie lubelskim, mimo podwyższonych stanów rzek oraz lokalnych podtopień, nie było potrzeby ewakuowania mieszkańców z terenów zagrożonych zalaniem. Nie doszło do zanieczyszczenia ujęć wody pitnej, oczyszczalni ścieków, oraz poważnych zakłóceń w dostawie energii elektrycznej. Nie odnotowano również zniszczeń w infrastrukturze technicznej.
Niektóre z samorządów rozpoczęły już procedurę szacowania strat oraz uruchamiają pomoc dla poszkodowanych osób i gmin. Lubelszczyzna pomoże także mieszkańcom dotkniętych powodzią z terenów południowej Polski - w tej sprawie wysłano już pisma do wszystkich samorządów w regionie.