PolskaWoda przekroczyła stany alarmowe w polskich rzekach

Woda przekroczyła stany alarmowe w polskich rzekach

IMGW informuje, że stany alarmowe przekroczone są na trzech wodowskazach w dorzeczu Wisły i na 30 w dorzeczu Odry. Stany ostrzegawcze zostały przekroczone na 47 stacjach wodowskazowych.

Woda przekroczyła stany alarmowe w polskich rzekach
Źródło zdjęć: © WP.PL

23.07.2011 16:41

Intensywne opady deszczu, które wystąpiły w południowej i południowo-zachodniej części kraju spowodowały okresowe wzrosty stanu wody, lokalnie gwałtowne, głównie w dopływach środkowej i górnej Odry oraz górnej Wisły. Najwyższy poziom wody odnotowały stacje pomiarowe w Żaganiu (stan alarmowy rz. Czarnej Wielkiej przekroczony o maks. 123 cm) oraz w Zgorzelcu (na Nysie Łużyckiej).

Obowiązuje ostrzeżenie hydrologiczne IMGW trzeciego stopnia dot. przekroczenia stanów alarmowych w dorzeczu górnej i środkowej Odry. Instytut wydał również dwie prognozy drugiego stopnia obejmujące przekroczenie stanów ostrzegawczych (na Wiśle poniżej ujścia Nidy) oraz stanu alarmowego na Tyśmienicy i Krznie.

Na górnej i środkowej Odrze obserwowane będzie przemieszczanie się fali wezbraniowej. Kulminacja tej fali 23 lipca minie Krapkowice i Opole, 24 lipca ujście Nysy Kłodzkiej, Brzeg i Oławę, a 25 lipca Tresno i Brzeg Dolny. Fala spowoduje przekroczenie stanów ostrzegawczych, a lokalnie również alarmowych.

W najbliższych dwóch dniach w biegu górnej Wisły, powyżej ujścia Sanu, spodziewane są spadki poziomu wody w strefie stanów wysokich i średnich. Fala wezbraniowa na Wiśle będzie się przemieszczać jej środkowym biegiem, powodując miejscami przekroczenia stanów ostrzegawczych. W dorzeczu środkowej i dolnej Wisły występować będą wahania stanu wody.

Instytut przewiduje zmniejszenie intensywności opadów deszczu i w efekcie częściową stabilizację sytuacji hydrologicznej.

Zobacz więcej w serwisie pogoda

Trwa szacowanie strat i odbudowa po nawałnicach

Nadal trwa szacowanie strat po nawałnicach, które w ciągu ostatnich kilkunastu dni nawiedziły region łódzki. W niektórych gminach poszkodowani rolnicy rozpoczęli naprawy uszkodzonych budynków mieszkalnych i gospodarczych; w innych trwa ocena strat i sprzątanie.

Według sobotnich informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi po ostatnich opadach deszczu na rzekach regionu nie doszło do przekroczenia stanów ostrzegawczych. Przywrócono też już dostawy prądu do wszystkich odbiorców.

Nawałnica, która spustoszyła 14 lipca powiat opoczyński zniszczyła ponad 600 budynków, z czego ponad 200 to budynki mieszkalne. Najbardziej poszkodowane zostały gminy Białaczów i Żarnów. Niespełna tydzień później gwałtowne burze uszkodziły w sumie 87 budynków, w 39 mieszkalnych w powiatach: piotrkowskim, radomszczańskim, łódzkim-wschodnim, kutnowskim, zgierskim, tomaszowskim i rawskim.

W gminie Żarnów trąba powietrzna spustoszyła dużą część zabudowań we wsi Topolice, w wielu innych miejscowościach spowodowała znaczne straty materialne. Nadal rzeczoznawcy szacują tam straty, ale rolnicy rozpoczęli już naprawy, głównie budynków gospodarczych, żeby zdążyć przed nadchodzącymi żniwami.

- Trwa intensywna akcja odbudowy budynków gospodarczych. Mieszkańcy pomagają sobie; ktoś, gdzieś miał materiały budowlane, trochę otrzymują od nas i remontują, odbudowują budynki, ponieważ idą żniwa - powiedział wójt Żarnowa Krzysztof Nawrocki.

Straty w tej gminie tylko w budynkach mieszkalnych szacowane są na 2,6 mln zł. Wójt liczy, że na początku przyszłego tygodnia na konto gminy wpłyną pieniądze przekazane przez MSWiA (gmina wnioskowała o 2,6 mln zł) i rozpocznie się wypłata zasiłków na odbudowę i remont budynków mieszkalnych. Będą one wypłacane w transzach, pierwsze do 10 tys. zł. Druga z najbardziej poszkodowanych gmin opoczyńskiego - Białaczów - ma otrzymać na wypłatę tych zasiłków ponad 1,1 mln zł.

Nawrocki liczy też, że jego gmina z puli miliona złotych pomocy zadeklarowanej przez sejmik województwa łódzkiego otrzyma ok. 400-450 tys. zł na remont budynków użyteczności publicznej. Przyznał jednocześnie, że potrzeby gminy w naprawie infrastruktury komunalnej szacuje na 4 mln zł.

- To są m.in. potrzeby związane z naprawą dróg, które zostały zrujnowane przez ciężki sprzęt ratowniczy, który brał udział w akcji. Nas nie będzie stać na to, żeby z własnych środków budować drogi. Dlatego potrzebujemy wsparcia i pomocy. Liczymy, że urząd marszałkowski, czy może ministerstwo infrastruktury przekażą nam w transzach kolejne pieniądze - dodał wójt Żarnowa.

Wysokie straty są też w gminie Białaczów, gdzie dodatkowo ucierpiał zabytkowy pałac i otaczający go park. Pałac, w którym mieści się Dom Pomocy Społecznej był ubezpieczony, ale - zdaniem władz powiatu - odszkodowanie z polisy nie pokryje kosztów remontu, który wyniesie ok. 1,5 mln zł. Kolejny milion ma kosztować odtworzenie parku.

Nie oszacowano jeszcze strat w rolnictwie. Poszkodowani rolnicy mogą ubiegać się o wsparcie bezpośrednio z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Podczas nawałnic ucierpiały również lasy państwowe. W powiecie opoczyńskim punktowe zniszczeniu drzewostanu wystąpiły na powierzchni ok. 3 tys. ha.

MSWiA przekazało 3,6 mln zł na remont i odbudowę budynków mieszkalnych w powiecie opoczyńskim. Wcześniej woj. łódzkie otrzymało milion złotych na wypłatę zasiłków socjalnych (w kwotach do 6 tys. zł) na zakup najpilniejszych rzeczy. Wypłacono je dotąd 137 rodzinom - 87 w gminie Białaczów i 50 w gminie Żarnów - na łączną kwotę 450 tys. zł.

Wojewoda łódzki liczy, że taką samą pomoc, jak mieszkańcy powiatu opoczyńskiego otrzymają od rządu również osoby poszkodowane w nawałnicach z 20 lipca. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do najbliższego wtorku. Nawałnica, która przeszła nad regionem w ostatnią środę dotknęła osiem powiatów i 17 gmin. Uszkodzonych zostało w sumie 87 budynków, w tym 39 mieszkalnych.

Największe straty odnotowano w powiecie piotrkowskim. Na terenach poszkodowanych przez nawałnice lokalne samorządy powołały komisje do oszacowania strat, które pracują w terenie. Strażacy w swoim raporcie oszacowali wstępnie łączne straty na ponad 11 mln zł (uszkodzone budynki, samochody i linie energetyczne, straty w drzewostanie), w tym na ponad 2,1 mln zł straty w budynkach. Uszkodzone budynki zostały zabezpieczone plandekami i foliami.

W całym województwie strażacy w środę i czwartek interweniowali 618 razy, w tym ponad 400 razy usuwali powalone i połamane drzewa i konary. Aż 312 razy wyjeżdżali w samej Łodzi, gdzie powalone drzewa uszkodziły ok. 40 samochodów. Od uderzeń piorunów w Łódzkiem zapaliło się dziewięć budynków, w tym trzy mieszkalne. Trzy osoby zostały niegroźnie ranne.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)