Wnuczka Lecha Wałęsy przed poważną operacją. Były prezydent dla WP: Czekamy
Rodzina Wałęsów przeżywa trudne chwile. Lea, ośmiomiesięczna córka Jarosława Wałęsy, musi przejść poważną operację serca. Ojciec czuwał przy niej całą noc w szpitalu. W rozmowie z Wirtualną Polską Lech Wałęsa tłumaczy, dlaczego w tym ciężkim momencie nie jest na miejscu z rodziną.
Jarosław Wałęsa ma dwoje dzieci. Pierwszy raz został ojcem w 2013 roku. Wtedy urodził mu się syn Wiktor. Później, w połowie 2018 roku, na świat przyszła Lea. Niedawno okazało się, że będzie musiała przejść operację na otwartym sercu. - To fajna dziewczynka - mówi Wirtualnej Polsce jej dziadek, Lech Wałęsa.
Ośmiomiesięczna Lea ma połowę serduszka. Operacja została przełożona na środę. - Czekamy, wierzymy w polskich lekarzy - podkreśla w rozmowie z nami były prezydent. Jak zaznacza, trudno się dziwić, że jego syn ma koszmary. - Nauczony był kochania dzieci - tłumaczy.
Lech Wałęsa nie pojechał do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu i nie towarzyszy rodzinie w szpitalu. Taką decyzję podjął celowo. - Co ja bym pomógł? - pyta. I zwraca uwagę, że robiłby tylko niepotrzebny tłum.
"Ciemna noc za nami"
Ojciec Lei Jarosław Wałęsa nie ukrywał informacji o stanie zdrowia dziewczynki. W poniedziałek na Facebooku zamieścił poruszający wpis. Opublikował zdjęcie ze szpitala i opatrzył je komentarzem: "Ciemna noc za nami, dziś badania... a jutro będzie lepiej".
- Bardzo to przeżywam - mówił w rozmowie "Super Expressem". Tłumaczył, że wiele dzieci rodzi się ze szmerami w sercu, ale one zwykle mijają po jakimś czasie. W przypadku jego córki wada się jednak pogorszyła.
Podobnie jak ojciec, Jarosław Wałęsa się martwi, ale jest dobrej myśli. Wierzy, że wszystko będzie dobrze, że lekarze sobie poradzą. - Modlę się i wierzę, że moja córeczka będzie zdrowa, a operacja się uda - mówił dziennikowi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl