Wnioski o uchylenie immunitetów w komisji. Posłowie mają pięć dni

Wnioski o uchylenie immunitetów Mariuszowi Błaszczakowi i Marcinowi Romanowskiemu wpłynęły do sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych - dowiaduje się Wirtualna Polska. Posłowie PiS będą mieli pięć dni na zrzeczenie się immunitetów, ale szef klubu PiS i były szef MON już zapowiedział, że tego nie zrobi.

Konferencja Marcina Romanowskiego i Mariusza Błaszczaka
Konferencja Marcina Romanowskiego i Mariusza Błaszczaka
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Patryk Michalski

Po analizie przez służby prawne marszałka Sejmu, wnioski o uchylenie immunitetów Mariusza Błaszczaka i Marcina Romanowskiego trafiły już do sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowej - ustaliła Wirtualna Polska.

Obaj posłowie PiS będą mogli teraz zapoznać się z wnioskami prokuratury i zdecydować o dobrowolnym zrzeczeniu się immunitetu.

Mariusz Błaszczak w ubiegłym tygodniu w rozmowie z dziennikarzami już zapowiedział, że nie zamierza tego robić. Marcin Romanowski wciąż przebywa na Węgrzech, gdzie uciekł i dostał azyl polityczny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Będzie bunt w rządzie? "Nie oddadzą ani stołeczka"

Pierwszy taki przypadek po 1989 r.

Wniosek dotyczący uchylenia immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi ma związek z ujawnieniem planów operacyjnych Wojska Polskiego "Plan Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna-Część Główna" i wykorzystaniem ich w kampanii wyborczej PiS. Błaszczak opublikował fragment dokumentu, pełniąc jeszcze funkcję szefa MON. Plany były oznaczone klauzulą "tajne" i "ściśle tajne". Śledczy podkreślili, że decyzja o zniesieniu klauzuli tajności dokumentów i fragmentów dokumentów, które stanowiły Plan Użycia Sił Zbrojnych RP, to była pierwsza taka decyzja po 1989 r

"Ocena dowodów dostarczyła podstaw do przyjęcia dostatecznie uzasadnionego podejrzenia, że Mariusz Błaszczak jako funkcjonariusz publiczny, tj. minister obrony narodowej, działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, będąc zobowiązanym i odpowiedzialnym na podstawie ustawy o ochronie informacji niejawnych do ochrony informacji niejawnych w Ministerstwie Obrony Narodowej, przekroczył swoje uprawnienia" - czytamy w opublikowanym na stronie Prokuratury Krajowej komunikacie.

"Minister obrony narodowej posiada kompetencję do podjęcia decyzji o zniesieniu lub zmianie klauzuli tajności nadanej określonym dokumentom, jednakże może to uczynić wyłącznie po uprzednim uzyskaniu zgody osoby, która klauzulę tym dokumentom nadała. W przypadku dokumentów planowania operacyjnego zgodę na odtajnienie dokumentów powinien wydać szef Sztabu Generalnego, bowiem to Sztab Generalny WP-Zarząd Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia wykonuje i nadaje klauzulę tajności tej kategorii dokumentów. Ministerstwo Obrony Narodowej zgody takiej nie uzyskało, a nawet nie poinformowało szefa Sztabu Generalnego o zamiarze odtajnienia dokumentów" - podkreślono.

Nowe dowody w aferze Funduszu Sprawiedliwości

W przypadku Marcina Romanowskiego prokuratura zwróciła się z kolejnym wnioskiem o uchylenie immunitetu. Poprzedni dotyczył 11 zarzutów w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Teraz śledczy znaleźli dowody dotyczące ośmiu kolejnych czynów, w tym sześć związanych m.in. z niedopełnieniem obowiązków.

- Przekazywał projekty ofert dwóch podmiotów przed złożeniem ofert przez zainteresowane podmioty w konkursie. Projekt ofert Marcin R. przekazywał do urzędników MS, którzy następnie oferty te poddawali kontroli, nanosili poprawki i komentarze, jak należy przygotować tę ofertę, aby spełniła warunki formalne. Projekty po naniesionych poprawkach były przekazywane do autorów projektów i z uwagami składane w konkursie. Następnie podmioty konkursy te wygrywały - tak o mechanizmie mówiła rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak na konferencji prasowej w ubiegły wtorek.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (242)