Wniosek o udostępnienie komisji sejmowej akt ws. Wieczerzaka
Członek sejmowej komisji śledczej ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU Przemysław Gosiewski (PiS) chce, aby Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przekazała komisji części akt związanych z postępowaniem prowadzonym przeciwko b. prezesowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi.
21.02.2005 | aktual.: 21.02.2005 15:45
Gosiewski złożył w tej sprawie wniosek do przewodniczącego komisji śledczej.
Wiceprzewodniczący komisji Jerzy Czepułkowski (SLD) powiedział, że Gosiewski "wychodzi przed szereg", bo w środę komisja spotyka się z prokuratorami warszawskimi, którzy prowadzili postępowania w sprawie prywatyzacji PZU. Jak dodał, podczas spotkania zostaną poruszone m.in. kwestie przekazania komisji interesujących dokumentów.
Wniosek Gosiewskiego dotyczy m.in. akt związanych z dysponowaniem środkami funduszu prewencyjnego PZU Życie w latach 1998-2001, a w szczególności przyznawania różnym podmiotom dotacji, które były niezgodne z celami funduszu, bądź były przeznaczane na wspieranie działalności politycznej.
Zdaniem Gosiewskiego, komisja powinna też zapoznać się z aktami dotyczącymi współpracy PZU z Agencją Marketingu Anon Krystyna Prokop, umów zawieranych przez PZU, PZU Życie, Powszechne Towarzystwo Emerytalne PZU, które dotyczyły kampanii reklamowych w latach 1998-2001.
Poseł PiS uważa, że zawarte w tych aktach informacje są istotne dla dalszej pracy komisji śledczej bo "mogą dotyczyć niezgodnego z prawem finansowania partii politycznych w latach 1998-2001".
Zdaniem Gosiewskiego, komisja powinna otrzymać także akta dotyczące ewentualnej niegospodarności, w związku z umowami zawartymi między PZU a McKinsey (międzynarodowa firma doradcza) na usługi konsultingowe i z Prokomem na usługi informatyczne, a także akta dotyczące transferów przez byłych prezesów PZU na zagraniczne konta bankowe pieniędzy uzyskanych w drodze przestępstw.
W ocenie posła PiS umowy zawierane przez PZU mogły służyć do wyprowadzania pieniędzy z Grupy PZU na cele niezwiązane z przedmiotem umów. "Celem tych działań mogło być uzyskiwanie przychylności polityków, w związku z procesem prywatyzacji PZU" - przewiduje.