Trwa ładowanie...
12-07-2007 17:55

Wniosek o uchylenie immunitetu Łyżwińskiemu

Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie
immunitetu i aresztowanie Stanisława Łyżwińskiego w związku z tzw.
seksaferą w Samoobronie - poinformował rzecznik marszałka
Witold Lisicki. Wciąż wierzę, że Łyżwiński jest niewinny - powiedział Janusz Maksymiuk w TVN24.

Wniosek o uchylenie immunitetu ŁyżwińskiemuŹródło: PAP
d2n5kd4
d2n5kd4

Łódzka prokuratura chce postawić Łyżwińskiemu siedem zarzutów - zgwałcenia kobiety, wielokrotnego wykorzystania seksualnego Anety Krawczyk oraz trzech innych kobiet, nakłanianie Krawczyk do usunięcia ciąży oraz podżegania do porwania biznesmena.

Łyżwińskiemu może grozić kara do 10 lat więzienia.

O uchyleniu immunitetu posłowi decyduje Sejm bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów (co najmniej 231). W sprawie wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu nie przeprowadza się dyskusji, opinię na temat wniosku musi jednak wydać wcześniej Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich.

Pierwsze po wakacyjnej przerwie posiedzenie Sejmu planowane jest od 22 sierpnia.

d2n5kd4

Sam Łyżwiński zapewniał wcześniej, że zrzeknie się immunitetu, kiedy taki wniosek trafi do Sejmu.

Zarzuty śledczych związane z Anetą Krawczyk dotyczą wielokrotnego żądania i przyjmowania przez Łyżwińskiego w związku z pełnioną funkcją posła korzyści osobistych o charakterze seksualnym oraz wykorzystania seksualnego Krawczyk poprzez nadużycie stosunku zależności w związku z zatrudnieniem jej w biurze poselskim.

Do siedmiu takich przypadków, także z udziałem dwóch innych mężczyzn dochodziło - według śledczych - w Warszawie, Tomaszowie Maz. i w okolicach Piotrkowa Tryb. Według prokuratury, w grudniu 2002 roku Łyżwiński miał także nakłaniać Krawczyk do przerwania ciąży, wbrew przepisom ustawy. Podobny zarzut przedstawiono wcześniej asystentowi Łyżwińskiego Jackowi P.

Zdaniem prokuratury, poseł w stolicy i Lublinie kilkakrotnie wykorzystał lub usiłował wykorzystać seksualnie inną działaczkę Samoobrony. Natomiast od innej kobiety, która ubiegała się o posadę w jego biurze poselskim zażądał obcowania płciowego.

d2n5kd4

Natomiast jesienią 2002 roku - według prokuratury - Łyżwiński miał zgwałcić w swoim biurze poselskim w Tomaszowie Maz. działaczkę Samoobrony, która ubiegała się o stanowisko wójta. W tym samym okresie - zdaniem śledczych - kilkakrotnie wykorzystał seksualnie tę kobietę.

Jeden z zarzutów dotyczy nakłaniania przez Łyżwińskiego na przełomie lat 1999-2000 innego mężczyzny do uprowadzenia i przetrzymywania Zbigniewa B. jako zakładnika w celu zmuszenia go do zapłaty pół miliona złotych z tytułu rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach wspólnej działalności gospodarczej.

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu ub. roku, po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Krawczyk twierdziła też, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Andrzeja Leppera.

d2n5kd4

Prokuratorskie śledztwo dotyczy "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Dotąd przesłuchano w nim ponad 150 osób.

Pod koniec czerwca łódzka prokuratura okręgowa oskarżyła radnego sejmiku woj. łódzkiego i działacza Samoobrony Jacka P. m.in. o nakłanianie Krawczyk do przerwania ciąży i narażenie życia kobiety. Ponadto Jacek P. oskarżony jest o usiłowanie poplecznictwa, a tym samym utrudnianie śledztwa. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Zarzuty postawiono także b. działaczowi Samoobrony z Myślenic Franciszkowi I. i b. działaczowi tej partii z Tomaszowa Maz. Pawłowi G. I. jest podejrzany o poplecznictwo i podżeganie do składania fałszywych zeznań, a Pawłowi G. zarzuca się grożenie śmiercią Krawczyk i poplecznictwo. Grozi im kara do 5 lat więzienia.

Łyżwiński niedawno zwracał się do Prokuratora Krajowego z wnioskiem o zmianę prokuratury, która zajmuje się sprawą. Łyżwiński, poseł ziemi łódzkiej, twierdzi, że prokuratura w Łodzi może być nieobiektywna. Zmiana prokuratury jednak nie nastąpiła.

d2n5kd4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2n5kd4
Więcej tematów