Włoskiego agenta zabili żołnierze chroniący ambasadora USA
Amerykańscy żołnierze, którzy w piątek
zabili na drodze na bagdadzkie lotnisko agenta włoskich służb
specjalnych Nicolę Calipariego, byli wyznaczeni do ochrony byłego
ambasadora USA w Iraku Johna Negropontego, który tego dnia także
przejeżdżał tą trasą - podał włoski dziennik "La
Repubblica".
10.03.2005 | aktual.: 10.03.2005 14:59
To, że ci żołnierze odpowiadali za życie Negropontego, obecnie mianowanego na stanowisko szefa wywiadu USA, tłumaczy ich reakcję na incydent z autem, którym agenci wywiadu wieźli uwolnioną z rąk zakładników zakładniczkę, Giulianę Sgrenę.
"Życie ambasadora Negropontego jest tak samo cenne, jak życie prezydenta" - tłumaczy cytowane przez dziennik anonimowe źródło.
Robert Callahan z ambasady USA potwierdził w rozmowie z "La Repubblicą", że "ruchomy punkt kontrolny" został umieszczony na znanej z częstych ataków drodze na lotnisko, by zapewnić bezpieczeństwo Negropontemu. Miał on jechać drogą tego samego dnia. To żołnierze z tego posterunku ostrzelali auto Włochów.
Anonimowe źródła dziennika podkreślają, że bezpieczeństwo byłego ambasadora jest w Iraku "absolutnym priorytetem" i że jednostki, które się tym zajmują, za każdym razem upewniają się, czy cała trasa przejazdu kolumny jest "oczyszczona".