Włoskie wojska wycofają się z Iraku?
Premier Romano Prodi wraz z szefem dyplomacji Massimo D'Alemą i ministrem obrony Arturo Parisim dali "zielone światło" dla wycofania włoskich wojsk z Iraku - poinformowały włoskie media po naradzie trzech polityków. Na razie postanowiono nie ujawniać żadnych szczegółów.
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 14:50
Według nieoficjalnych doniesień Prodi, D'Alema i Parisi opracowali w czasie posiedzenia kalendarz powrotu włoskich żołnierzy do kraju oraz omówili kwestię pozostania w Iraku, już po ewakuacji kontyngentu, sił policji, które uczestniczyć będą w operacji dostarczania pomocy humanitarnej oraz w odbudowie kraju.
Premier Prodi postanowił z ministrami spraw zagranicznych i obrony, że uzgodnione szczegóły nie zostaną jeszcze podane do publicznej wiadomości. Najpierw projekt zakończenia misji w Iraku musi zaakceptować cały rząd.
Włoska agencja AGI informuje, że w Kancelarii Premiera panuje przekonanie, że natychmiastowe ogłoszenie terminu i sposobu wycofania włoskich sił dolałoby tylko, jak się podkreśla, oliwy do ognia i wywołałoby niepotrzebne polemiki.
Jak bowiem wiadomo, w samej koalicji rządowej panuje brak zgody w tej sprawie. Komuniści domagają się natychmiastowego powrotu włoskich żołnierzy do kraju i jako termin zakończenia operacji podają sierpień.
Piątkowa prasa poinformowała, że na razie wiadomo, iż spośród 2800 włoskich żołnierzy stacjonujących w Iraku, w czerwcu do domu powróci 1200, zaś w sierpniu kontyngent zostanie zmniejszony o następnych stu.
Sylwia Wysocka