Włoska prasa: papież chce szybkiej beatyfikacji czy studzi zapał?
Włoska prasa obszernie informuje o
uroczystościach upamiętniających drugą rocznicę śmierci Jana
Pawła II, których kulminacją było zamknięcie fazy diecezjalnej
jego procesu beatyfikacyjnego.
03.04.2007 | aktual.: 03.04.2007 12:59
Gazety różnią się w interpretacji homilii Benedykta XVI, wygłoszonej podczas mszy za duszę jego poprzednika. Podczas gdy jedni komentatorzy wyrażają opinię, że słowa papieża dają nadzieję na szybką beatyfikację, inni twierdzą, że Benedykt XVI wyraźnie ostudził zapał wiernych.
"Corriere della Sera" kładzie w swej relacji nacisk na słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który na konferencji prasowej w ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej ogłosił, że dowiedział się, iż do beatyfikacji lub kanonizacji papieża Polaka dojdzie jeszcze w czasie jego kadencji, a więc do 2010 roku. Największy włoski dziennik powołuje się przy tym na błędną informację, podaną przez agencję Ansa, o tym, że takie zapewnienie prezydent Kaczyński otrzymał rzekomo od watykańskiego sekretarza stanu kardynała Tarcisio Bertone. Tymczasem prezydent powiedział polskim dziennikarzom, że usłyszał to od postulatora procesu beatyfikacyjnego księdza Sławomira Odera.
Mediolański dziennik jako możliwą datę beatyfikacji bądź kanonizacji podaje trzydziestą rocznicę wyboru Jana Pawła II, czyli 16 października 2008 roku. "Ale ekspertom data ta wydaje się zbyt bliska" - zauważa watykanista Luigi Accattoli.
Przytacza on jednocześnie opinie przedstawicieli watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która teraz, po zakończeniu procesu diecezjalnego, zajmować się będzie procesem beatyfikacyjnym. Ich zdaniem "nie miałoby sensu ogłaszać dzisiaj czegoś, o czym papież może zdecydować po zakończeniu procesu".
"La Repubblica" ogłasza w tytule: "Wojtyła błogosławiony, imprimatur Ratzingera". W ten sposób rzymski dziennik interpretuje słowa Benedykta XVI z jego homilii podczas poniedziałkowej mszy za duszę Jana Pawła II. Według gazety o zgodzie papieża na szybką beatyfikację świadczą słowa o tym, że proces toczy się "szybko", a także podkreślenie w homilii, że jego poprzednik jest sługą Bożym, a więc kandydatem na ołtarze. Według dziennika można odebrać to jako "papieskie ponaglenie". Jak pisze watykanista Orazio La Rocca "papież daje jasno do zrozumienia, że jest po stronie tych, którzy kibicują szybkiej beatyfikacji".
Innego zdania jest Marco Tosatti, który na łamach dziennika "La Stampa" pisze: "Wojtyła natychmiast święty? Papież zwalnia". Właśnie tak według niego należy rozumieć słowa Benedykta XVI, który nazwał swego poprzednika "sługą Bożym", a nie "świętym".
"Benedykt XVI gasi zapał tych, którzy chcieliby, aby Jan Paweł II został natychmiast świętym, z pominięciem beatyfikacji" - stwierdza Tosatti, podkreślając, że papież ostudził też "podyktowane miłością sugestie kardynała Dziwisza".
Według włoskiego watykanisty papież wyraźnie chciał powiedzieć w swej homilii: "Nie spieszmy się". (js)
Sylwia Wysocka