Włosi panicznie boją się wakacji
Wydawać by się mogło, że miejsca żyjące z turystyki nie mogą się doczekać przyjazdu gości. Nie jest tak we Włoszech, gdzie 70% najbardziej obleganych latem miast i miasteczek z przerażeniem myśli o zbliżającym się sezonie.
W gronie przerażonych są m.in. burmistrzowie Wenecji, Rimini, Florencji i Capri, którzy teoretycznie powinni być życzliwie nastawieni do turystów. Tymczasem w przedwakacyjnej ankiecie dla wyspecjalizowanej agencji przyznali oni, że z lękiem myślą o nadejściu sezonu.
Co im się najbardziej nie podoba u przybyszów? Przede wszystkim ubranie: większość turystów, zwłaszcza z zagranicy, być może z powodu upałów, ma na sobie skąpe odzienie, które nie licuje z miejscem. Zastrzeżenia wywołują także nocne hałasy oraz nadużywanie alkoholu. Generalnie rzecz biorąc, Włochów uderza brak wychowania cudzoziemców, którzy - o ile wiadomo - nie zachowywaliby się podobnie we własnym kraju.