Włosi będą pobierać odciski palców od romskich dzieci
Włoska opozycja i organizacje obrony praw dzieci zaprotestowały przeciwko decyzji konserwatywnego rządu w sprawie pobierania odcisków palców od wszystkich dzieci mieszkających w obozowiskach Romów w całym kraju.
26.06.2008 | aktual.: 26.06.2008 20:52
Deputowany Partii Demokratycznej Marco Minniti oświadczył, że zdejmowanie odcisków palców dzieci romskich przywodzi na pamięć czasy nienawiści i dyskryminacji. Wezwał opinię publiczną do powstrzymania rządu przed tymi działaniami.
Szef włoskiego MSW Roberto Maroni oświadczył poprzedniego dnia, że odciski palców zostaną pobrane, mimo że włoskie prawo zakazuje tego rodzaju niehumanitarnych sposobów policyjnego ewidencjonowania nieletnich. W stosunku do romskich dzieci ustawa ta zostanie zawieszona - oznajmił Maroni.
Zgodnie z planami włoskiego MSW odciski od wszystkich Romów będą pobierane w ramach ich spisu powszechnego. Jak twierdzi rząd, spis ten ma być elementem przeciwdziałania nielegalnej imigracji i narzędziem walki z przestępczością wśród imigrantów.
Włoski oddział Funduszu Narodów Zjednoczonych Pomocy dzieciom (UNICEF) na wiadomość o planach rządu wyraził zdumienie i poważne zaniepokojenie. Szef oddziału tej agendy ONZ w Rzymie Vincenzo Spadafora powiedział, że zgodnie z zasadą równości konieczne byłoby pobranie odcisków palców także od wszystkich włoskich dzieci.
_ Romskie dzieci nie są inne od pozostałych, wiele z nich ma włoskie obywatelstwo i nade wszystko nie można traktować dzieci tak samo jak dorosłych_ - dodał Spadafora.
Wyraził nadzieję, że włoski rząd, starając się zapewnić w kraju bezpieczeństwo, będzie to robił bez lekceważenia praw dzieci, w tym prawa do tego, by nie być dyskryminowanym, ustanowionego w ONZ-owskiej Konwencji Praw Dziecka.
Inne organizacje zwracają uwagę na to, że w żadnym kraju Unii Europejskiej nie pobiera się odcisków palców od dzieci.
Protestuje także wspólnota żydowska. Były prezes związku gmin żydowskich Amos Luzzato oświadczył, że jest to forma "kontroli etnicznej" i "rasizmu". Podkreślił, że władze Włoch "straciły pamięć" o tym, jak traktowano Żydów w czasie drugiej wojny światowej.
Zaniepokojony planami MSW jest także główny inspektor ochrony danych osobowych. Poprosił on o dodatkowe wyjaśnienia.
Minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni broni zaś propozycji pobierania odcisków i argumentuje, że to jest właśnie "odpowiednia ścieżka do zagwarantowania praw dzieci".
"Zaskakująca", jak określiły ją włoskie media opozycyjne, odpowiedź ministra Maroniego brzmiała: Rząd nie ulegnie wpływowi tych, którzy nie znają straszliwych realiów we Włoszech. W kraju istnieje problem Romów, wymagający pilnego rozwiązania, i nie można dopuścić do tego, by nieletni mieszkali razem ze szczurami, a tak się dzieje w obozowiskach Romów.