Włochy zostawiają Niceę na deser
Propozycje zapisów przyszłej konstytucji
UE, zmierzające do rozstrzygnięcia innych sporów - tak aby zostawić
"na deser" targi o docelowy system głosowania w Radzie UE - przedstawiły przewodniczące Unii Europejskiej Włochy.
Wtorkowe propozycje Włoch nie odnoszą się do sporu między Francją i Niemcami, które domagają się uzależnienia siły głosu w Radzie UE od liczby ludności państwa, a Hiszpanią i Polską, które bronią korzystniejszego dla nich systemu nicejskiego.
Oczekuje się, że Włochy przedstawią zarysy ewentualnych kompromisów w tej sprawie - i to w bardzo ogólnej formie - dopiero w środę. To samo dotyczy składu Komisji Europejskiej, a także sprawy odniesienia do tradycji chrześcijańskich Europy.
Rząd włoski zgadza się z Francją i Niemcami, że najlepszym rozwiązaniem problemu podejmowania decyzji w Radzie UE byłoby zapisanie w konstytucji - w ślad za projektem Konwentu Europejskiego - że w 2009 roku system nicejski zostanie zastąpiony nowym systemem podwójnej większości.
Niektórzy dyplomaci twierdzą, że jeżeli Polska i Hiszpania będą się nadal temu sprzeciwiały do soboty, to dopiero w ostatniej chwili, pod koniec piątkowo-sobotniego szczytu w Brukseli, Włochy zaproponują odłożenie automatycznego przejścia na nowy system w 2014 roku.
Polska jak dotąd sygnalizuje, że jest w stanie zgodzić się tylko na odłożenie decyzji o ewentualnym przejściu na nowy system. Hiszpania nie mówi nawet tego.
W tym samym 2014 roku powołano by po raz pierwszy "odchudzony" skład Komisji Europejskiej, zredukowany do 15 członków z pełnym prawem udziału w decyzjach Komisji. Do tego czasu utrzymano by prawo każdego kraju do komisarza z pełnym prawem głosu.
W sprawie odwołania do tradycji chrześcijańskich, dyplomaci unijni spodziewają się propozycji, żeby zwolennicy takiego odwołania zadowolili się osobną deklaracją zamiast wzmianki na ten temat w preambule do konstytucji.