Włochy sparaliżowane przez strajk komunikacji
24-godzinny strajk pracowników komunikacji
sparaliżował ruch w wielu miastach Włoch. Szóstą w tym
roku ogólnokrajową i całodobową akcję protestacyjną
zorganizowało kilka związków zawodowych, domagających się
natychmiastowego podpisania nowego układu zbiorowego z
pracownikami tej branży.
Już w pierwszych godzinach strajku niemal całkowity chaos zapanował na ulicach w Rzymie, podobna sytuacja jest w Mediolanie.
Poprzedni układ zbiorowy z setkami tysięcy pracowników komunikacji miejskiej wygasł w zeszłym roku. Strajkujący protestują także przeciwko projektowi budżetu na 2007 rok, w którym ich zdaniem przewidziano niewystarczające nakłady na sektor transportu.
Aby ułatwić wszystkim dotarcie do pracy i szkoły rano oraz powrót do domu późnym popołudniem strajkujący zgodnie ze strajkową praktyką zagwarantowali połączenia w godzinach największego szczytu komunikacyjnego.
Zapowiedzieli jednocześnie, że jeśli negocjacje w sprawie układu zbiorowego nie zakończą się sukcesem, następny taki protest odbędzie się 15 grudnia.
Sylwia Wysocka