Włochy. Eksperci ostrzegają: Etna jest niestabilna
Pierwsza od ponad dekady erupcja Etny i związana z nią seria ponad tysiąca wstrząsów ziemi wzbudziła niepokój ekspertów. Ich zdaniem wulkan jest niestabilny i pełen energii. Obawiają się oni, że może dojść do kolejnej erupcji, o wiele groźniejszej, bo na niskiej wysokości.
Etna wybuchła w środę nad ranem. Na zboczu góry, na wysokości 2900 metrów nad poziomem morza otworzyła się szczelina, przez którą wydobywa się potok lawy. Szczelina ma około 700 metrów długości, kończy się na wysokości 2200 metrów n.p.m. - informuje "Corriere della Sera".
Lawa przelewa się do doliny, z daleka od terenów zamieszkałych. Nie czyni więc żadnych zniszczeń. Naukowcy obawiaja się jednak, że wkrótce może dojść do kolejnej erupcji - może otworzyć się nowa szczelina i to na o wiele mniejszej wysokości. Przypominają, że ostatnio, gdy doszło do takiej sytuacji w 1669 roku, potok lawy dotarł aż do Katanii.
Zdaniem dyrektora oddziału Krajowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Katanii Eugenio Privitera silny wstrząs w czasie świąt świadczy o tym, że wewnątrz wulkanu skumulowała się ogromna energia, która nie znajduje ujścia i próbuje wydostać się przez skały zbocza. Tym ekspert tłumaczy to, że do trzęsienia ziemi doszło na niewielkiej głębokości - zaledwie jednego kilometra.
Najsilniejszy wstrząs o magnitudzie 4,8 spowodował w nocy z wtorku na środę szkody w sześciu miejscowościach w rejonie miasta Katania. Od tego czasu ziemia zatrzęsła się juz ponad tysiąc razy.
Zniszczonych i uszkodzonych jest tam wiele domów. Niegroźne obrażenia odniosło około 30 osób.
Źródło: corriere.it