Władze utopione w basenie
Byłe władze Wąbrzeźna na ławie oskarżonych - informuje "Gazeta Pomorska". Eks-burmistrzowi Wąbrzeźna grozi 10 lat więzienia, szefowi biura senator Krystyny Sienkiewicz - 2 lata.
01.09.2005 | aktual.: 01.09.2005 09:02
Wiosną ub. roku wyszła na jaw afera dotycząca budowy krytej pływalni w Wąbrzeźnie - przypomina dziennik. W środę toruńska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw 5 członkom ekipy, która z mandatu SLD rządziła miastem w minionej kadencji.
Byłemu burmistrzowi, dziś wicedyrektorowi departamentu Urzędu Marszałkowskiego, Maciejowi W. zarzuca się, że nie dopełnił ciążących na nim obowiązków, wyrządzając miastu szkody "wielkich rozmiarów". Grozi za to do 10 lat więzienia.
Pozostałą czwórkę oskarżono o nieumyślne zaniedbanie obowiązków, sankcjonowane karą do 2 lat więzienia. Zarzut ten postawiono m.in. byłemu członkowi zarządu miasta, dziś dyrektorowi biura senator Krystyny Sienkiewicz - Krzysztofowi Z. i eks-wiceburmistrzowi Janowi T - czytamy w gazecie.
Poprzednie władze miasta przeforsowały na wykonawcę, powiązane z działaczami SLD, Grudziądzkie Przedsiębiorstwo Budowlane. GePeBe zażądało ok. 5 mln zł. Jak ustaliła prokuratura cena była zawyżona. Burmistrz Maciej W. i jego ludzie, ją jednak zaakceptowali.
Firma wybudowała pływalnię, która w niczym nie przypominała projektu deklarowanego w przetargu. Według dziennika zniknęło m.in. piętro, jeden z trzech basenów, trybuny, sauna. Przy budowie zastosowano tańsze materiały, wadliwe urządzenia. Potem GePeBe zażądało słonych dopłat. Nowe władze miasta nie zgodziły się i w końcu usunęły firmę z budowy. Poniesione przez Wąbrzeźno straty, spowodowane m.in. remontem obiektu, szacuje się na ok. 2,5 mln zł - podaje "Gazeta Pomorska".(PAP)