Władze stolicy: Nie finansujemy sondaży przedwyborczych

Prezydent Warszawy Lech Kaczyński zaprzeczył w piątek informacjom, że finansuje z pieniędzy stołecznych sondaże przedwyborcze.

29.08.2005 09:10

"Absolutnie zaprzeczam. Nie wydajemy pieniędzy miejskich na sondaże" - oświadczył w piątek w rozmowie z PAP. Dodał, że od wielu lat Ratusz prowadzi tzw. Barometr Warszawski - badanie dotyczące opinii mieszkańców Warszawy na różne tematy poświęcone życiu w mieście.

Według Radia RMF cztery ośrodki badania opinii społecznej wykonują m.in. sondaże o preferencjach politycznych Polaków na zlecenie prezydenta Warszawy. Według radia przedsięwzięcie jest finansowane z miejskich pieniędzy.

Radio RMF dotarło do umów i raportów czterech ośrodków badań opinii publicznej, wykonanych na zlecenie urzędników warszawskiego ratusza, wyposażonych w pełnomocnictwo prezydenta miasta. Koszt badań sięga 100 tysięcy złotych rocznie; żadne z nich nie jest jednak związane z tematyką warszawską - podaje RMF.

Rzecznik prezydenta Warszawy Marcin Roszkowski powiedział PAP w piątek, że miasto zamawia przeprowadzanie takich badań w czterech ośrodkach sondażowych i dotyczą one wyłącznie stolicy. Jak tłumaczył, badania te są przeprowadzane na zlecenie różnych instytucji, dlatego niekiedy znajdują się w nich informacje na inne tematy. "Jednak miejskie biuro o nazwie Ośrodek Konsultacji i Dialogu Społecznego wybiera z nich do analizy jedynie zagadnienia dotyczące Warszawy" - powiedział.

Dodał, że badania dla miasta dotyczą np. opinii na temat poziomu bezpieczeństwa w stolicy, środków komunikacji miejskiej itp. Roszkowski zaznaczył, że niekiedy Urząd Miasta dostaje dodatkowo od ośrodków sondażowych badania, których nie zamawiał. "Jest to coś w rodzaju bonusu - informacje ogólne, na szersze tematy. Możliwe, że w ostatnim czasie były to również opinie na temat preferencji przedwyborczych, jednak miasto za to nie zapłaciło" - oświadczył.

Roszkowski poinformował, że w tym roku na badania te miasto wydało 40 tys. zł, a do końca roku wyda ok. 100 tys. zł.

Tymczasem warszawska posłanka SLD Katarzyna Piekarska, szefowa sztabu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza, zwróciła się w piątek do Lecha Kaczyńskiego, aby wyjaśnił podawane przez radio RMF FM informacje.

"Jako poseł warszawski nie mogę przejść obojętnie nad tego typu informacjami, nie mogę też nie zareagować wobec tak wyraźnego nadużycia kompetencji Prezydenta Warszawy dla prywatnych celów" - napisała Piekarska w liście do Kaczyńskiego, którego kopię otrzymała w piątek PAP.

"Zwracam się do Pana, Panie Prezydencie, z uprzejmą prośbą o natychmiastowe wyjaśnienie tej sprawy i poinformowanie o niej opinii publicznej" - czytamy w liście.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)