"Władza postrzega nas jako obce i niebezpieczne ciało"
Obecna władza na Białorusi jest ciałem od ciała i kością od kości władzy radzieckiej, która w wielu aspektach gruntowała się na zasadach systemu stalinowskiego - powiedział Wirtualnej Polsce Aleś Bielacki, białoruski obrońca praw człowieka. - Ton temu szkalowaniu nadaje osobiście prezydent Łukaszenka - powiedział. Jego zdaniem los dzisiejszego reżimu na Białorusi nie będzie znacząco się różnił od losu, który spotkał ZSRR.
Jak Pan ocenia obecną sytuację z prawami człowieka na Białorusi? Wygląda na najgorszą od ostatnich 20 lat.
- Rzeczywiście, od czasu powstania organizacji „Wiosna” nigdy nie zderzyliśmy się z tak potężną falą represji wobec ruchów politycznych i społeczeństwa obywatelskiego. W ostatnich miesiącach wyroki więzienia otrzymały 42 osoby. Na procesy czeka kilku kolejnych opozycjonistów.
Najgorsza od lat jest również sytuacja gospodarcza, co owocuje coraz większym społecznym napięciem.
- Potężny kryzys gospodarczy, który mamy obecnie, przenosi problem stosunków władzy z aktywnym społeczeństwem obywatelskim, na stosunki władzy z całym narodem. Jak prowadzić wojnę z narodem? To jest zupełnie nowe i nieznane białoruskim władzom zagadnienie. Co więcej, nie mają w tej wojnie żadnych szans.
Do czego to może prowadzić?
- Do tego, że wkrótce Białorusini powiedzą „Dość!”.
Władze Białorusi grożą Panu obecnie prześladowaniem według artykułu kodeksu kryminalnego. Presja wywierana jest również na innych obrońców praw człowieka, na przykład z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego. Czym jest spowodowana taka niechęć?
- To próba zatkania nam ust. W związku z rozbiciem opozycji w pierwszym okopie walki z nadużyciami władz znaleźli się dziennikarze oraz obrońcy praw człowieka. Gromadzimy i przekazujemy ludziom informację. Władza zaś odbiera nas jako obce i niebezpieczne ciało. Nie przypadkiem stale wykorzystują słownictwo z lat 30. minionego stulecia: że myślący inaczej – to „wrogowie ludu”, że opozycja – to „piąta kolumna”. Ton temu szkalowaniu nadaje osobiście prezydent Łukaszenka.
Skoro wspomniał Pan o słownictwie radzieckim: walkę o prawa i wolność poglądów zaczął Pan właśnie w czasach, kiedy Białoruś była częścią ZSRR. Jakie podobieństwa i różnice dostrzega Pan między tamtym, a dzisiejszym systemem?
- Obecna władza na Białorusi jest ciałem od ciała i kością od kości władzy radzieckiej, która w wielu aspektach gruntowała się na zasadach systemu stalinowskiego. Mam na myśli autorytaryzm, izolacjonizm, brutalność i poniżenie ludzkiej godności. Oczywiście dziś mamy już inne czasy. Nie mniej jednak istota tej władzy jest również antydemokratyczna i totalitarna. Zresztą, niejednokrotnie potwierdzał to sam Aleksander Łukaszenka, chwaląc Stalina lub Lenina i nazywając ich wybitnymi ludźmi.
Z drugiej strony, dobrze pamiętamy historię komunizmu radzieckiego. Uważam, że los dzisiejszego reżimu na Białorusi nie będzie znacząco się różnił od losu, który spotkał ZSRR.
Rozmawiał Aleh Barcewicz