Władimir Putin dementuje doniesienia o Iskanderach w Kaliningradzie
Władimir Putin zaprzeczył, jakoby w Kaliningradzie rozmieszczone zostały systemy rakietowe Iskander. Zaskakujące słowa rosyjskiego prezydenta padły na dorocznej wielkiej konferencji prasowej z udziałem ponad 1300 dziennikarzy z całego świata.
Od kilku dni nie milkną spekulacje wokół rozmieszczenia rosyjskich pocisków balistycznych w obwodzie kaliningradzkim. W sobotę niemiecki tabloid "Bild" podał, że Rosja rozmieściła Iskandery w pobliżu granicy z Polską oraz wzdłuż granicy z krajami bałtyckimi.
Rosyjskie ministerstwo obrony oficjalnie potwierdziło, że pociski są rozmieszczone u zachodnich granic Rosji. Według resortu obrony Rosji nie narusza to żadnych umów lub uzgodnień międzynarodowych. Cytowane przez dziennik "Izwiestija" wysokie rangą źródło w ministerstwie obrony Rosji oświadczyło, że rakiety Iskander stacjonują w obwodzie kaliningradzkim od dawna.
Jednak teraz Władimir Putin zapytany o Iskandery w obwodzie kaliningradzkim odpowiedział, że w tej sprawie decyzja jeszcze nie zapadła, dając jednocześnie do zrozumienia, że Iskandery nie znajdują się przy polskiej granicy.
- Takiej decyzji jeszcze nie podjęliśmy - oświadczył Putin. - Nie ma powodów do niepokoju - dodał. Prezydent oznajmił też, że nie trzeba nikogo bronić przed Rosją, ale też nie należy jej prowokować.
Przyznał jednak, że posunięcie takie jest możliwe w odpowiedzi na budowę przez USA tarczy antyrakietowej w Europie. Przypomniał, że zapowiadał to już jego poprzednik na urzędzie prezydenta Dmitrij Miedwiediew. - Iskander to nie jedyny sposób naszej obrony i reakcji na te zagrożenia, które widzimy wokół siebie. To tylko jeden z elementów możliwej odpowiedzi. I to bynajmniej nie najbardziej efektywny element, choć w swoim segmencie rakiety te są najskuteczniejszą bronią na świecie - powiedział.
Zdaniem polskiego MSZ plany rozmieszczenia nowych rakiet Iskander-M w obwodzie kaliningradzkim są niepokojące i wielokrotnie Polska dawała temu wyraz. Jak zaznaczono "jest to sprawa całego NATO i w tym wymiarze należy spodziewać się ewentualnych konsultacji i działań w tej sprawie na forum NATO i UE".
Na przełomie lat 80. i 90. USA oraz inne państwa NATO wycofały ze swych arsenałów wszystkie poza międzykontynentalnymi rakiety balistyczne uznając, że są one anachronizmem w dobie precyzyjnie naprowadzanych bomb lotniczych i skrzydlatych pocisków manewrujących, jak też coraz doskonalszych rakiet przechwytujących ziemia-powietrze.