PolskaWjechał w ludzi na przystanku

Wjechał w ludzi na przystanku

Dochodziła godz. 8. Tramwaj linii 15 zatrzymał się na przystanku na ul. Pomorskiej przy ul. Tamka. Na pasażerów wysiadających wprost na jezdnię (nie ma tam wysepki) najechał volkswagen golf. Potrącił dwie osoby. 32-latek z urazem głowy trafił do szpitala WAM. 53-letniego mężczyznę z obrażeniami kręgosłupa przewieziono do szpitala w Zgierzu.

Wjechał w ludzi na przystanku
Źródło zdjęć: © Express Ilustrowany

Wracałem z pracy- opowiada 32-letni Wiesław Rudalski, sanitariusz w szpitalu. Tramwaj się zatrzymał, wysiadłem środkowymi drzwiami i nagle zostałem uderzony przez auto. Nie poczułem bólu. Nie pamiętam, co się dalej działo, straciłem przytomność. Ocknąłem się, gdy usłyszałem syreny, a na miejscu było już pogotowie. Jestem poturbowany. Miałem szytą głowę. Ból w lewej nodze jest naprawdę dokuczliwy- dodaje, pokazując sine miejsce.

Mężczyzna spędzi w szpitalu kilka najbliższych dni. Więcej szczęścia miał 53-letni Kazimierz Kucharski, drugi z poszkodowanych pasażerów.

Skończyło się na silnym potłuczeniu. Pacjent nie ma urazu kręgosłupa i najprawdopodobniej w piątek opuści zgierski szpital- mówi Beata Karolczyk, kierownik Zakładu Medycyny Ratunkowej w Zgierzu.

53-latek jechał na ósmą do szkoły podstawowej, gdzie pracuje jako konserwator. Razem ze mną z drugiego wagonu wysiadał jeszcze jeden mężczyzna. Kierowca, który spowodował wypadek, najechał najpierw na niego, a później na mnie. Wszystko działo się błyskawicznie. Nawet nie zdążyłem zareagować- mówi. Usłyszałem tylko pisk opon, a następnie poczułem silne uderzenie w okolicach kości ogonowej. Przeleciałem kawałek w powietrzu. Jednak cały czas byłem przytomny. Wysiadając z tramwaju widziałem, że jest czerwone światło. Dlatego nie spodziewałem się jadących samochodów.

Kilka godzin po zdarzeniu wciąż nie doszedł do siebie 48-letni motorniczy, który prowadził "piętnastkę". Straszne przeżycie- wzdycha. W lusterku widziałem, jak uderzeni przez auto pasażerowie przelatują w powietrzu. Chwilę wcześniej podjechałem na przystanek, przede mną stał na czerwonym świetle jeden samochód. Otworzyły się drzwi, pasażerowie zaczęli wysiadać. Widziałem nadjeżdżającego niebieskiego volkswagena. Może kierowcę oślepiło słońce?- zastanawia się motorniczy.

Policja zatrzymała 22-letniego kierowcę golfa. Jechał od strony ul. Matejki- mówi Judyta Kaźmierczak z biura prasowego KMP w Łodzi. Był trzeźwy. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Jak twierdził, nie zauważył, że drzwi tramwaju są otwarte i chciał podjechać do przejścia dla pieszych, bo na sygnalizatorze było czerwone światło. Na razie nie wiadomo, z jaką prędkością jechał. Ustali to biegły.

(ksaf, stop)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)