Wizyta w toalecie za 30 tys. euro
Przypadek 29-letniego Niemca z
Aschaffenburga w Bawarii zapewne zapisze się w annałach ludzkiego
roztargnienia jako najdroższa wizyta w publicznej toalecie. W grę
wchodzi 30 tys. euro - poinformowała policja.
06.06.2005 19:55
Właśnie tyle gotówki ów Niemiec niósł do banku. Pieniądze, które szefowie kazali mu wpłacić na firmowe konto, miał w kopercie, a kopertę - w plastikowej reklamówce. I właśnie tę reklamówkę zostawił w toalecie.
Wrócił po pięciu minutach, ale torby już nie było. Nie był ubezpieczony i wygląda na to, że zostanie obciążony kosztami - powiedział rzecznik policji w Aschaffenburgu.
Policjanci przyznają, że są zwykle podejrzliwi, kiedy słyszą tego rodzaju historie, ale tym razem odnieśli wrażenie, że była to autentyczna historia.