Wirus H5 wykryty u łabędzi w Toruniu
Dwa martwe łabędzie, znalezione w piątek w
Toruniu, były nosicielami wirusa grypy typu H5 - podały władze miasta. Informację tę potwierdził podczas
konferencji prasowej minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Na
razie nie wiadomo, czy chodzi o najgroźniejszą odmianę wirusa
H5N1. Policja i straż miejska zablokowały
dostęp do Wisły od strony toruńskiej starówki.
05.03.2006 | aktual.: 05.03.2006 20:37
Wyniki dodatkowych badań próbek pobranych od padłych łabędzi znalezionych w Toruniu będą znane w przyszłym tygodniu - poinformował minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Testy będą wykonane w laboratorium referencyjnym Unii Europejskiej w Wielkiej Brytanii. Oczekujemy wyników w połowie nadchodzącego tygodnia - powiedział Jurgiel.
W Toruniu, z udziałem prezydenta miasta, wojewody i wojewódzkiego lekarza weterynarii, obraduje miejski sztab kryzysowy, który omawia sytuację.
Ptaki wyłowiono w Toruniu w piątek, w południe, na terenie przystani wioślarskiej AZS koło Bulwaru Filadelfijskiego, oddzielającego starówkę od Wisły. W chwili odnalezienia jeden łabędź był już martwy. Drugi - osłabiony chorobą - został uśpiony przez weterynarza.
Przy ich wyławianiu zachowano wszelkie środki ostrożności. Miejsce zdezynfekowano, a łabędzie przekazano do badań w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach - powiedział rzecznik straży pożarnej w Toruniu, Paweł Frątczak.
O zamknięciu Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu dla ruchu kołowego i pieszych zdecydowano w niedzielę rano. Wszystkie bramy wiodące tam od strony starówki i boczne wjazdy zablokowała policja i straż miejska, a patrole rozstawiono na całym, kilkukilometrowym odcinku bulwaru między mostami kolejowym i drogowym. W rejonie przystani wioślarskiej AZS, gdzie natrafiono na chore ptaki, funkcjonariusze policji są ubrani w kombinezony ochronne.