Wiosna ludów w polskiej dyplomacji
"Gazeta Wyborcza" ocenia, ze w MSZ czuć
wybory. Nawet wiceministrowie myślą o tym, czy nie przenieść się w
bezpieczne miejsce - czyli na zagraniczną placówkę.
24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 06:24
Na początku kwietna zaczną zjeżdżać do Polski pierwsi ambasadorowie z politycznej zmiany warty przeprowadzonej kilka miesięcy temu na zlecenie PiS. Na ich miejsce nie ma wciąż pewnych kandydatur, choć na korytarzach MSZ aż huczy od nazwisk - pisze "Gazeta Wyborcza".
Źródła dziennika w MSZ potwierdzają, że ambasadorem w Wilnie zostanie publicysta "Wprost" Jerzy Marek Nowakowski. Z kolei Agnieszka Magdziak-Miszewska (b. konsul w Nowym Jorku, a wcześniej doradca ds. zagranicznych premiera Jerzego Buzka)
ma pojechać do Tel Awiwu.
Do Londynu wybiera się wiceminister Barbara Tuge-Erecińska. Kolejny wiceminister Janusz Stańczyk chce jechać do Hagi.
Nie wiadomo jednak, kto obejmie kluczowe dla Polski placówki: przy UE, przy NATO, w Berlinie i w Moskwie - zaznacza dziennik.
Jesienią Meller podjął decyzję o odwołaniu dziesięciu ambasadorów. Choć SLD oskarżył Mellera o czystkę, minister bronił się, że nie chodzi o zemstę, tylko o polityczną korektę. Rzecznik MSZ Paweł Dobrowolski przyznał jednak, że czynnikiem decydującym o zakończeniu misji części była "współpraca z wywiadem PRL" bądź "powiązania z PZPR" i starym układem - przypomina "Gazeta Wyborcza".
Rzeczywiście na liście odwołanych znaleźli się m.in. Andrzej Byrt, ambasador w Berlinie, który przyznał się do współpracy ze służbami PRL, i Maciej Górski, ambasador w Atenach, związany w przeszłości z tajnymi służbami. Podobnie było z Jakubem Wolskim, ambasadorem w Kopenhadze i byłym wiceministrem spraw zagranicznych.
Z rozmów "Gazety Wyborczej" ze źródłami w MSZ i rządzie wynika, że stanowiskiem ambasadora przy UE zainteresowany jest wiceminister Stanisław Komorowski, zaufany Mellera. Inne źródła mówią z kolei, że interesuje go placówka w Paryżu.
Jako kandydata na Brukselę wymienia się także Leszka Jesienia, byłego doradcę głównego negocjatora wejścia Polski do UE Jana Kułakowskiego, obecnie pracownika kancelarii premiera. (PAP)