PolskaWioska, która nie miała, nie ma i nie chce mieć nazw ulic

Wioska, która nie miała, nie ma i nie chce mieć nazw ulic

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Olsztynie odroczył do piątku wydanie wyroku w sprawie uchwały nadającej nazwy ulicom we wsi Gietrzwałd (Warmińsko-Mazurskie). Nadaniu nazw ulicom sprzeciwiła się połowa mieszkańców miejscowości, twierdząc, że rada gminy podjęła taką decyzję bez konsultacji z nimi.

11.08.2009 | aktual.: 11.08.2009 18:30

Gietrzwałd liczy 520 mieszkańców, z czego 440 jest uprawnionych do głosowania. Jest jedną z najbardziej znanych wiosek warmińskich głównie z powodu Sanktuarium Maryjnego, jedynego miejsca objawień maryjnych w Polsce uznanego przez Kościół katolicki.

Do tej pory w adresach w Gietrzwałdzie podawano tylko numery domów.

Sołtys Gietrzwałdu Andrzej Robaczewski powiedział, że powodem, dla którego mieszkańcy nie zaakceptowali pomysłu radnych, było pominięcie ich przy przygotowywaniu uchwały.

- Gdyby z nami rozmawiano, to nie byłoby całej sprawy. Poczuliśmy się pominięci, a nikt tego nie lubi - powiedział Robaczewski. Został on wybrany na sołtysa po tym, jak jego poprzednik z powodu zamieszania z nazwami ulic zrezygnował z funkcji.

Protestujący mieszkańcy wśród powodów odrzucenia pomysłu radnych wskazują także koszty wymiany dokumentów po zmianie adresu i mało ciekawe nazwy ulic. Noszą one nazwy m.in. Szkolna, Stadionowa, Spacerowa, Ogrodowa, Leśna, Łąkowa, Źródlana i Kościelna.

Przewodniczący rady gminy Gietrzwałd Krzysztof Wysocki powiedział, że uchwała nadająca 22 ulicom nazwy została podjęta w trzeciej próbie w sierpniu 2008 roku.

- Wcześniej dwukrotnie ten punkt spadał z porządku obrad. Chcieliśmy dopełnić wszystkich wymogów, dlatego dopiero za trzecim podejściem uchwała została przyjęta - powiedział Wysocki.

Według niego wioska się wciąż rozbudowuje, a numery nieruchomości nie zawsze nadawane są w kolejności. Intencją samorządowców było ułatwienie dojazdu służbom ratowniczym, policji i pielgrzymom.

- Jest taka grupa mieszkańców, która cokolwiek by się zrobiło i zaproponowało, zawsze będzie protestować. Jak za dawnych lat ludzie nie chcieli kolei żelaznej, bo twierdzili, że krowy przestaną dawać mleko, potem nie chciano elektryfikacji - powiedział Wysocki.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie rozpatrzył już pierwszą sprawę związaną z nazwami ulic w Gietrzwałdzie. Uchylił częściowo uchwałę dotyczącą nazwania czterech ulic na gruntach prywatnych. Uchwałodawca nie uzyskał uprzednio zgody właścicieli.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)