Wildstein na dywaniku za wieczór wyborczy z "Dziennikiem"
Plany uruchomienia kanału informacyjnego TVP oraz restrukturyzacja telewizji publicznej - to niektóre tematy "nieformalnego" spotkania członków Rady Nadzorczej TVP z zarządem telewizji. Niektórzy członkowie Rady pytali też prezesa Bronisława Wildsteina o niedzielny wieczór wyborczy, który TVP przygotowała wspólnie z "Dziennikiem".
O wieczór wyborczy w TVP pytał m.in. Robert Rynkun-Werner. Usłyszeliśmy krótko, że między TVP a "Dziennikiem" była jakaś tam umowa, ale bezprzetargowa. Natomiast my poprosiliśmy jeszcze zarząd o przesłanie nam dokumentacji związanej z tą inicjatywą. Niepokoi nas bowiem forma wyboru tego akurat periodyku- powiedział Rynkun-Werner.
Zamówienie pisemnych wyjaśnień na temat wieczoru wyborczego potwierdza też Janusz Niedziela. Padło na ten temat kilka pytań, będziemy mieli okazję czytać jeszcze pewne dokumenty dotyczące wieczoru wyborczego. Ale postanowiliśmy go oceniać już po zakończeniu kampanii wyborczej, czyli po 26 listopada- powiedział Niedziela.
Przygotowany przez TVP wieczór wyborczy skrytykowała "Rzeczpospolita". Gazeta wytknęła TVP, że na ogólnopolskiej antenie wieczór trwał tylko pół godziny, po czym przeniósł się do TVP3. "Rz" krytykowała też brak relacji na żywo ze sztabów wyborczych, gdy przemawiali tam partyjni liderzy, premier Jarosław Kaczyński, a także silne promowanie "Dziennika", z którym stacja przygotowywała wieczór. "W górnym rogu ekranu prezentowano duże logo "Dziennika", egzemplarze "Dziennika" leżały rozrzucone na stole (...), a dziennikarze reklamowali artykuły i komentarze, które napisali" - napisała poniedziałkowa "Rzeczpospolita".
Na łamach gazety Wildstein odpierał zarzuty, mówiąc, że obecność gazety na wizji była naturalna, bowiem "Dziennik" partycypował w kosztach badań wyborczych, które pokazywała TVP.
Podczas środowego spotkania rozmawiano także m.in. o planach uruchomienia przez TVP kanału informacyjnego. Prezes pokazał wstępną ramówkę, określił, ile to będzie kosztowało, jakie przewiduje się tam zatrudnienie. Więcej na razie nie mogę powiedzieć, bo są to szczegóły objęte tajemnicą - powiedział Rynkun-Werner.
Prezes TVP nie chciał skomentować spotkania z radą nadzorczą.
Zebranie nie było rutynowym posiedzeniem, ale - jak poinformowano w sekretariacie RN TVP - "nieformalnym spotkaniem". Chodzi o to, że od kilku tygodni Rada Nadzorcza TVP działa w niepełnym składzie, odszedł z niej bowiem Wojciech Hermeliński, który został sędzią Trybunału Konstytucyjnego, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie powołała nikogo na jego miejsce. KRRiT ma się zająć wyborem nowego członka Rady w najbliższy wtorek.
Kolejne spotkanie RN TVP - w połowie grudnia.