Wiktoria Sołek "Sprawiedliwą wśród Narodów Świata"
Jerozolimski Instytut Pamięci Yad Vashem nadał
pośmiertnie Wiktorii Sołek tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów
Świata". Sołek w czasie wojny - przez dwa lata - ukrywała i
opiekowała się żydowskim rodzeństwem.
Podczas uroczystości w siedzibie łódzkiej gminy żydowskiej medal odebrał siostrzeniec wyróżnionej - Lucjan Kwapień, który mieszka w podłódzkim Aleksandrowie. Wzruszony podziękował w imieniu nieżyjącej ciotki. Przyznał, że był zbyt mały, aby pamiętać tamte wydarzenia, ale słyszał o nich z rodzinnych opowiadań.
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki przypomniał, że w okupowanej przez Niemcy Polsce, takie zachowanie wymagało niezwykłego bohaterstwa. O wiele większego niż to, kiedy człowiek bierze broń do ręki - dodał. Jego zdaniem, trudno sobie wyobrazić ogrom odwagi, jaką wykazała Wiktoria Sołek. Kłaniam się nisko wszystkim takim cichym bohaterom, którzy są jeszcze wśród nas i których już wśród nas nie ma - dodał.
O niezwykłym bohaterstwie takich osób mówił też wiceambasador Izraela w Polsce Yossef Levy. To niezwykli ludzie, ratujący innych. Ryzykowali życiem własnym i najbliższych. Byli dobrymi chrześcijanami, Polakami, ludźmi - powiedział.
Przewodniczący gminy wyznaniowej żydowskiej w Łodzi Symcha Keller dodał, że tego typu bohaterstwo to dla ludzi współczesnych niezwykle wielka nauka, jakim należy być człowiekiem.
Wiktoria Sołek wyróżniona została za pomoc i opiekę nad dwojgiem żydowskiego rodzeństwa - Zofią i Józefem Zaks. We wrześniu 1939 roku, gdy Niemcy wkroczyli do Sosnowca, gdzie Wiktoria mieszkała, Zofia miała 14 lat a jej młodszy brat - 11. Wkrótce rozpoczęły się represje w stosunku do ludności żydowskiej. Cztery lata później Niemcy rozpoczęli likwidację sosnowickiego getta wywożąc jego mieszkańców do obozów koncentracyjnych.
Od tragicznego losu rodzeństwo uratowała ich b. niania, która opiekowała się nimi od urodzenia. Na początku 1943 roku skontaktowała się z ich rodzicami i poprosiła, aby powierzyli jej swoje dzieci. Przez kolejne dwa lata Sołek ukrywała je w komórce na węgiel, gdzie przygotowała dla nich specjalną kryjówkę. Po wyzwoleniu Sosnowca po rodzeństwo przyjechał ich wuj. Od niego dowiedzieli się, że ich rodzice zginęli w obozie koncentracyjnym.
Po wojnie Zofia wyemigrowała do Belgii, Józef do Izraela. Tam w 2006 roku wystąpił do Instytutu Yad Vashem z wnioskiem o przyznanie Sołek tytułu "Sprawiedliwy wśród narodów świata". Wiktoria Sołek zmarła w 1982 roku.
Od 1963 roku Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie wyróżnia tytułem osoby, które z narażeniem życia własnego i swoich bliskich ratowały Żydów w czasie II wojny światowej. Na wręczanym z tej okazji medalu wyryto sentencję zaczerpniętą z Talmudu: "Kto ratuje jedno życie, jakby świat cały ratował".
Przez wiele lat "Sprawiedliwych" upamiętniano drzewkami - symbolem odnowionego życia - sadzonymi w "Ogrodzie Sprawiedliwych". Od 1989 roku ich nazwiska umieszczane są na znajdującej się w Jerozolimie "Ścianie Honoru". Tytułem "Sprawiedliwego" wyróżniono dotychczas ponad 21 tys. osób, z czego największą liczbę - blisko 6 tys. - stanowią Polacy.