Wiktor Janukowycz - kandydat obozu władzy
Wiktor Janukowycz jest przykładem człowieka,
który zrobił zadziwiającą karierę. Półsierota wychowywany w domu
dziecka i recydywista skazany za pospolite przestępstwa staje się
gubernatorem jednego z najważniejszych ukraińskich obwodów -
donieckiego, aby następnie zostać szefem rządu Ukrainy.
31.10.2004 | aktual.: 31.10.2004 10:43
I być może na tym nie koniec. Wiosną bieżącego roku Janukowycz stał się kandydatem obozu władzy w niedzielnych wyborach prezydenckich. Ma w nich duże szanse, m.in. dlatego że na jego zwycięstwo pracuje niemal cała machina propagandowa na Ukrainie.
Janukowycz urodził się 9 lipca 1950 roku w mieście Jenakijewo w obwodzie donieckim (wschodnia Ukraina). Gdy miał dwa lata, umiera mu matka. Wychowywał się częściowo w domu dziecka, częściowo u babci. Ojciec ożenił się, ale macocha - jak w jednym z wywiadów przyznał obecny premier - nie lubiła małego Wiktora.
Całe życie Janukowycza, aż do objęcia stanowiska szefa rządu w listopadzie 2002 roku, było związane z Donieckiem - stolicą przemysłowego i wielonarodowego Donbasu.
Młodość miał urozmaiconą i trudną - dwukrotnie trafiał do więzienia. Doniecki dziennikarz Wołodymyr Bojko twierdzi, że młody Janukowycz był skazany za pobicia i kradzieże zimą futrzanych czapek u przechodniów. Urzędnicy w Doniecku twierdzą, że dokumenty w jego sprawach zostały zniszczone, a opozycyjny deputowany Mykoła Tomenko utrzymuje, że znajdują się one w archiwach rosyjskich służb specjalnych.
W kolonii karnej - jak poinformował tygodnik "Dzerkało Tyżnia" - miał przezwisko "Cham".
Janukowycz ma 195 cm wzrostu i waży 120 kg. Jest wysportowany, trenował m.in. boks. Trzy lata temu, gdy jego główny rywal w niedzielnych wyborach prezydenckich Wiktor Juszczenko przyjechał do Doniecka na forum swego bloku Nasza Ukraina i został obrzucony jajkami, Janukowycz poradził mu założyć pampersy. We wrześniu 2004 roku, gdy w ramach kampanii wyborczej przyjechał do bastionu Juszczenki, Iwano-Frankowska, osunął się w ramiona ochroniarzy po trafieniu go jajkiem w pierś przez jednego ze zwolenników opozycji. Kilka następnych godzin Janukowycz spędził na oddziale reanimacji szpitala w Iwano-Frankowsku...
Szef ukraińskiego rządu jest absolwentem Politechniki Donieckiej o specjalności inżynier transportu samochodowego. W 1976 roku 26- letni Janukowycz zostaje kierownikiem bazy transportowej i przez następne 20 lat zajmuje kierownicze stanowiska w różnych firmach transportowych. W 1996 roku przechodzi do pracy w administracji obwodu donieckiego na stanowisko zastępcy gubernatora, aby rok później objąć stanowisko najważniejszej osoby w tym najbogatszym regionie Ukrainy.
Lubi mówić o sobie - "self-made man".
Jako gubernator Janukowycz rządził obwodem donieckim żelazną ręką. Prasa określa go jako najbliższego współpracownika lidera klanu donieckiego Rinata Achmetowa, prawdopodobnie najbogatszego człowieka na Ukrainie. Klan - według tych opinii - rządzi w obwodzie, wykorzystując w swoich celach milicję, sądy, służby podatkowe i media. Jego bazą finansową są holdingi wydobywczo- metalurgiczne.
Z prezydentem Leonidem Kuczmą Janukowycz zna się co najmniej od czasu pierwszego zwycięstwa Kuczmy w wyborach prezydenckich w 1994 r. Kuczma ma o nim dobre zdanie, gdyż imponuje mu porządek panujący w obwodzie. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w 2002 roku praktycznie tylko Donbas w niemal 100 procentach wykonał polecenie Kuczmy o konieczności zapewnienia zwycięstwa proprezydenckiemu blokowi O jedną Ukrainę".
Z drugiej strony Kuczma nie ufa Janukowyczowi i dlatego jego wybór na oficjalnego kandydata w wyborach prezydenckich był spowodowany... brakiem lepszego kandydata. Dlatego wpływowy tygodnik "Dzerkało Tyżnia" nie wyklucza, że może dojść do unieważnienia wyborów prezydenckich, aby Kuczma miał czas do marca - kiedy w takim wypadku odbyłyby się kolejne wybory głowy państwa - by znaleźć kandydata, który zapewni obecnemu prezydentowi i jego otoczeniu spokojną i dostatnią przyszłość.
Przedstawiciele klanu donieckiego do czasu powołania rządu Janukowycza prawie nie byli reprezentowani w strukturach władzy w Kijowie. Był to wynik rywalizacji z dwoma innymi klanami: dniepropietrowskim, z którego wywodzi się Kuczma, a którym kieruje obecnie jego zięć Wiktor Pińczuk i kijowskim, reprezentowanym przez szefa administracji prezydenckiej, Wiktora Medwedczuka.
"W świadomości milionów obywateli Ukrainy i obserwatorów zagranicznych Janukowycz jest blisko związany ze strukturami kryminalnymi" - powiedział dwa lata temu politolog Wołodymyr Małynkowycz. Dziś dla wielu wyborców kryminalna przeszłość Janukowycza, ale także wyniesione z niej nawyki, to zasadnicze przeszkody, aby oddać na niego głos w wyborach prezydenckich. Wykorzystuje to Juszczenko, który na wiecach powtarza, że "recydywiści nie będą decydowali o losie naszego państwa".
Zwolennikom imponuje spokój, jaki demonstruje premier w trakcie swych podróży przedwyborczych. Ale - jak dodają - potrafi być twardy, a nawet "dać w mordę".
Jak większość ludzi z Donbasu, Janukowycz słabo mówi po ukraińsku. Zaczął uczyć się tego języka po objęciu stanowiska premiera. Podobno zachęca do tego ludzi ze swego otoczenia przez co uczenie się ukraińskiego stało się swego rodzaju modą w budynku rządu przy ulicy Hruszewskiego.
Janukowycz jest żonaty, ma dwóch synów.
Roman Kryk