Więźniom palić nie wolno
Obowiązujący w Kalifornii od kilku lat
zakaz palenia tytoniu w miejscach publicznych zostanie od piątku
rozszerzony na wszystkie stanowe więzienia - poinformowały władze
penitencjarne tego amerykańskiego stanu.
01.07.2005 | aktual.: 01.07.2005 06:58
Mają one nadzieję, że wprowadzenie zakazu poprawi nie tylko stan zdrowia ponad 160 tys. osób odbywających karę w 33 zakładach Kalifornii, ale i podreperuje budżet więzień pozwalając zaoszczędzić miliony dolarów wydawane na leczenie chorób spowodowanych przez palenie papierosów. Zakaz palenia w więzieniach nie oszczędzi również 49 tys. osób tam zatrudnionych.
Istnieją jednak obawy, że więźniowie, pozbawieni jednej ze swoich ulubionych rozrywek, mogą na takie obostrzenia reagować wzrostem agresji. Gdy w 2000 r. podobny zakaz wprowadzono w więzieniach w amerykańskim stanie Maine, odnotowano tam czterokrotny wzrost agresywnych zachowań - przypomina AFP.
Poza tym w zakładach, w których wprowadzono zakaz palenia, ceny tytoniu osiągają na czarnym rynku zawrotne wysokości, np. więźniowie odbywający karę w Folsom koło Sacramento są gotowi zapłacić za paczkę tytoniu nawet 200 dolarów, czyli 18 razy więcej niż kosztuje poza murami - pisze "Los Angeles Times".
W Kalifornii zakaz palenia w miejscach publicznych obowiązuje od 1998 r.