Trwa ładowanie...
dt6aaqg
25-08-2005 00:50

Więzienny wikt posłowi nie służy

Poseł Andrzej Pęczak, który do tej pory narzekał na fatalne wyżywienie w łódzkim areszcie przy ul. Smutnej, zmienił zdanie. Twierdzi, że posiłki znacznie się poprawiły: są obfitsze i smaczniejsze - informuje "Dziennik Łódzki".

dt6aaqg
dt6aaqg

Pęczak liczy, że zacznie wreszcie odzyskiwać formę, bo na wikcie więziennym schudł aż 17 kilogramów i waży teraz jedynie 55 kg.

- Na poprawę jakości i ilości serwowanych posiłków wpłynęło zapewne wystąpienie posła Pęczaka do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie wyżywienia. Inspektorzy NIK jeszcze nie pojawili się przy Smutnej, ale efekty wystąpienia już są - twierdzi mec. Piotr Kona, obrońca Pęczaka.

Andrzej Pęczak przeszedł serię badań medycznych, przeprowadzanych w areszcie i szpitalu na zlecenie biegłych sądowych. Narzekał na niedowład prawej strony, spowodowany urazem kręgosłupa. Miał to być efekt dwóch wypadków samochodowych i upadku z drabiny.

Twierdzi ponadto, że ma kłopoty urologiczne i okulistyczne. Poseł przebywa w areszcie od listopada 2004 roku pod zarzutem przyjęcia od lobbysty Marka Dochnala łapówki w postaci użyczenia luksusowego mercedesa. Prokuratura zarzuca mu też niegospodarność w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. (PAP)

dt6aaqg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dt6aaqg
Więcej tematów