Więzienia dla studentów z Kazachstanu za bicie Polaków
Na kary trzech lat i 1,5 roku więzienia
skazał wrocławski sąd okręgowy dwóch studentów z
Kazachstanu, oskarżonych o udział w bójce i usiłowanie zabójstwa.
Wyrok nie jest prawomocny.
21-letni Nurzhan U. oskarżony jest o to, że w październiku zeszłego roku, "działając z ewentualnym zamiarem pozbawienia życia", wziął udział w bójce i cztery razy ranił nożem młodego Polaka, a dwóch innych pobił. Sąd wymierzył mu za to karę trzech lat więzienia. Natomiast 19-letniego Chingiza B., oskarżonego o pobicie trzech Polaków, skazano na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Do zdarzenia doszło w nocy w październiku 2006 r. w centrum miasta, w pobliżu jednego z klubów muzycznych. Kazachowie mieli zostać sprowokowani przez Polaków rasistowskimi wyzwiskami. W wyniku bójki ranny w brzuch i plecy został młody Polak, dwóch innych zostało pobitych. Obrażenia odnieśli też Kazachowie.
Uzasadniając wyrok, sędzia Magdalena Jurkowicz podkreśliła, że obaj mężczyźni, którzy do Wrocławia przyjechali na studia, nie byli dotąd karani i mają dobre opinie. Sąd opierał się głównie na zeznaniach świadków i zapisie z monitoringu. Na tej podstawie można twierdzić, że rzeczywiście między pokrzywdzonymi a oskarżonymi doszło do sprzeczki i wymiany wyzwisk. Natomiast nie sposób uznać zachowania oskarżonych za obronę konieczną - jak sami twierdzili - powiedziała Jurkowicz.
Zgodnie z ustaleniami sądu, zarówno w lokalu, jak i przed nim, atakowani byli Polacy, a nie Kazachowie. Ponadto, zdaniem sądu, sposób działania Nurzhana U., który Polakowi zadał cztery ciosy nożem w różne części ciała, wskazuje, że musiał się on liczyć z możliwością spowodowania śmierci mężczyzny.
Na wymiar kary wpłynął m.in. fakt, że Kazachowie zostali sprowokowani i "to było motorem działania". Ponadto, pokrzywdzeni, poza jednym, nie odnieśli poważnych obrażeń. Sąd wziął też pod uwagę dobre opinie o oskarżonych i fakt, że do Wrocławia przyjechali studiować - dodała Jurkowicz.
Prokuratura żądała dla oskarżonych 11 i 5 lat więzienia. Nie wiadomo jeszcze, czy od wyroku złożona zostanie apelacja.