Wietnam: Amerykanie oczyszczają ziemię skażoną przez Agent Orange
Eksperci z USA przystąpili w Wietnamie do oczyszczania gleby, skażonej osławionym defoliantem Agent Orange, używanym przez amerykańskie siły podczas wojny wietnamskiej (1965-73) - poinformowała ambasada Stanów Zjednoczonych w Hanoi. Agent Orange jest rakotwórczy, powoduje też deformacje płodów, nawet w trzecim pokoleniu. Według danych strony wietnamskiej, cztery miliony ludzi do dziś cierpią z powodu skażenia tą substancją.
Na lotnisku w mieście Danang nad Morzem Południowochińskim przewidziano usunięcie i oczyszczenie 73 tysięcy metrów sześciennych ziemi. Ambasador USA David Shear symbolicznie wbił w ziemię pierwszą łopatę.
Lotnisko w Danang było w czasie wojny wietnamskiej bazą amerykańską. Amerykanie używali zawierającego dioksyny defoliantu, aby w pozbawionych liści lasach łatwiej lokalizować z powietrza szlaki partyzantów Wietkongu.
W ciągu czterech lat w ramach wspólnego projektu, którego koszty oszacowano na 43 miliony dolarów, oczyszczony ma zostać obszar o powierzchni 19 hektarów.
Wietnamska organizacja zrzeszająca poszkodowanych przez Agent Orange podkreśla, że Amerykanie nigdy nie wypłacili ofiarom żadnych odszkodowań.