Wierzejski: PiS powinno pogonić Kowalskiego kijem
Tamta strona ma swoje ultimatum, a my mamy swoje. Dajemy im czas do godziny 22.00, aby publicznie nas przeprosili za wszystkie oszczerstwa, jakie wystosowali pod naszym adresem – mówi Wirtualnej Polsce Bogusław Kowalski, lider Narodowego Koła Parlamentarnego. Pan Kowalski upadł chyba na głowę, jeśli coś takiego proponuje. W obecnej sytuacji uważam, że Prawo i Sprawiedliwość powinno go pogonić i kijem mu jeszcze pogrozić - odpowiada Wojciech Wierzejski, wiceprzewodniczący Ligi Polskich Rodzin.
Zarząd Główny LPR postawił Kowalskiemu i czwórce posłów (którzy pod koniec kwietnia opuścili Ligę i jako Narodowe Koło Parlamentarne dalej negocjowali wejście do koalicji z PiS) ultimatum. Mają czas do godziny 22.00 na decyzję, czy chcą wrócić do klubu.
Dajemy im (Lidze Polskich Rodzin – przyp. aut.) _ czas do godziny 22.00, aby publicznie nas przeprosili za wszystkie oszczerstwa, jakie wystosowali pod naszym adresem. Jeżeli to zrobią będziemy mogli rozmawiać_- powiedział reporterowi Wirtualnej Polski Kowalski. I dodał, że pod jego adresem ze strony Ligi Polskich Rodzin już wcześniej padały nieuzasadnione zarzuty „o rozłam w Lidze i o stołki”.
Myślę, że pan Kowalski chyba na głowę upadł, jeśli coś takiego proponuje. Nie widzimy powodu do przepraszania kogoś, kto przez miesiąc opluwał nas we wszystkich możliwych mediach i organizował na zamówienie PiS rozłam za cenę wiceministra dla siebie. Dziwimy się, że PiS uciekał się do takich metod. Ale jesteśmy teraz w koalicji i patrzymy na pewne rzeczy przez palce - usłyszeliśmy od Wojciecha Wierzejskiego.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, w środę wieczorem doszło do obrad Narodowego Koła Poselskiego, w trakcie których uchwalono regulamin i wybrano władze nowego ugrupowania politycznego. _ Dzisiaj składamy wszystkie potrzebne dokumenty i formalizujemy się. Wszystko jest na dobrej drodze. Prowadzimy jeszcze rozmowy z pewną grupą posłów, która chce z nami nawiązać kontakt. Nie chciałbym w tej chwili ukonkretniać, dlatego, że postawiłoby to naszych kolegów w trudnej sytuacji_ - oświadczył lider NKP.
Innego zdania jest Wojciech Wierzejski. To my rozmawiamy z posłami, którzy opuścili szeregi Ligi. Poza Bogusławem Kowalskim, który jest niereformowalny, są duże szanse, że niektórzy z nich wrócą. Tego obawia się pan Kowalski, bo gdyby mu się to Koło sypnęło, to pewnie nie zostanie wiceministrem. W obecnej sytuacji uważam, że Prawo i Sprawiedliwość powinno go pogonić i kijem mu jeszcze pogrozić - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską wiceprzewodniczący LPR.