Wierzejski o rządzie Marcinkiewicza: idzie w dobrym kierunku
Jeden z liderów Ligi Polskich Rodzin Wojciech
Wierzejski uważa, że działania rządu Kazimierza Marcinkiewicza
"idą w dobrym kierunku". Zaznaczył jednak, że na razie rządowi
"nie udało się dokonać większych redukcji w aparacie
biurokratycznym".
07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 12:45
Sto dni pracy rządu Kazimierza Marcinkiewicza mija 8 lutego. Marcinkiewicz na stanowisko szefa rządu 31 października 2005 r. 10 listopada Sejm udzielił jego gabinetowi wotum zaufania.
Wierzejski powiedział, że "sto dni to za mało, żeby oceniać politykę rządu". Potrzebny jest rok i my ten rok rządowi damy w ramach umowy stabilizacyjnej - dodał polityk Ligi. W ubiegły czwartek PiS, Samoobrona i LPR podpisały roczną umowę stabilizacyjną, w której zobowiązały się m.in. do niezgłaszania i niepopierania wniosków o wotum nieufności wobec rządu.
W ocenie polityka LPR, rząd Marcinkiewicza "radykalnie zmienia politykę w zakresie prywatyzacji, w zakresie polityki prorodzinnej, w zakresie stosunku do UE oraz w zakresie polityki gospodarczej i podatkowej". Jako przykład wymienił zwiększenie zasiłków - tzw. becikowego - dla kobiet, które urodziły dziecko.
Wierzejski zaznaczył jednak, że gabinetowi Marcinkiewicza nie wszystko udało się osiągnąć. Jak podkreślił, na samym początku rządowi "nie udało uzyskać stabilnej większości w Sejmie". Te trzy miesiące to były miesiące szarpane. Tak nie powinno być. Stabilizacja powinna być od samego początku - mówił.
Dodał, że rządowi nie udało się również "dokonać większych redukcji w aparacie biurokratycznym". Według Wierzejskiego na 2006 r. PiS "nie zaproponował taniego państwa" (program PiS "Tanie Państwo" mający - według jego autorów - doprowadzić do zmniejszenia wydatków administracji państwowej). Ma jednak nadzieję, że zmieni się to w przyszłym roku.
W opinii polityka Ligi, dobre notowania premiera "są w jakimś stopniu zasługą działań public relations". Sam krytykowałem gabinet, że mniej zajmuje się przygotowywaniem dobrych aktów prawnych, a bardziej chodzeniem z kwiatkami po domach spokojnej starości - przypomniał. Jednak, jak dodał, działania rządu powinny łączyć pracę i działania public relations.
Rząd na pewno będzie działał przez najbliższy rok, a czy przez cztery kadencje - zależy od liderów PiS - zauważył Wierzejski.